Media: Wielkie włoskie kluby interesują się Janem Bednarkiem. Polak zawita do Serie A?

Media: Wielkie włoskie kluby interesują się Janem Bednarkiem. Polak zawita do Serie A?

Jan Bednarek
Jan Bednarek Źródło:Newspix.pl / 400mm.pl
Jak donosi Dawid Dobrasz z „Głosu Wielkopolski” dwa wielkie kluby z Serie A interesują się sytuacją Jana Bednarka. Ewentualny transfer mógłby mieć miejsce podczas letniego okienka transferowego.

Jan Bednarek jest piłkarzem Southampton od lipca 2017 roku. Do drużyny Świętych przyszedł za 6 milionów euro z Lecha Poznań, którego jest wychowankiem. Polak jest w tym momencie podstawowym piłkarzem drużyny Ralpha Hasenhuettla i na stałe zadomowił się w Anglii. Według Dawida Dobrasza z „Głosu Wielkopolski” ten stan rzeczy może się niedługo zmienić, ponieważ Biało-Czerwonym interesują się topowe drużyny z ligi włoskiej.

Jan Bednarek na celowniku Juventusu i Interu?

Jak podaje Dawid Dobrasz z „Głosu Wielkopolski” sytuację Jana Bednarka bacznie obserwują dwa duże kluby z Serie A – Juventus i Inter Mediolan. Według przekazu dziennikarza do transferu zawodnika mogłoby dojść nawet jeszcze podczas tego okienka transferowego, gdyby w jednej z drużyn włoskich doszło do poważnych przetasowań w obronie lub długoterminowych kontuzji. Problemem w kwestii ewentualnego odejścia Polaka jeszcze w zimowym okienku jest na pewno fakt, że Southampton nie ma odpowiedniego zastępstwa dla 25-letniego defensora. Odejście tego zawodnika jest więc bardziej możliwe dopiero w letnim okienku.

Oczywiście w grę wchodzą nie tylko topowe kluby z Serie A, ale też te z ligi, którą Bednarek już dobrze zna, czyli Premier League. Tutaj jednak nie ma żadnych konkretnych informacji. Reprezentant Polski ma w tym momencie umowę z Southampton do 2025 roku. Obrońca jest aktualnie wyceniany przez Transfermartk.de na 22 miliony euro. Jeśli jakiś większy zespół zdecydowałby się na zakontraktowanie Bednarka, byłaby to dla niego cena promocyjna.

Czytaj też:
Puchar Ligi Angielskiej. Diogo Jota bohaterem Liverpoolu! Dwie bramki Portugalczyka biletem do finału

Opracował:
Źródło: "Głos Wielkopolski"