Brzęczek doczekał się krytyki ze strony piłkarza. „Chwilami czuję się, jakbym dla kadry nie istniał”

Brzęczek doczekał się krytyki ze strony piłkarza. „Chwilami czuję się, jakbym dla kadry nie istniał”

Jerzy Brzęczek
Jerzy Brzęczek Źródło:Newspix.pl / Marcin Szymczyk/Fotopyk
Selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek od początku swojej współpracy z kadrą był krytykowany za kontrowersyjne powołania. Po pół roku znalazł się pierwszy piłkarz, który otwarcie postanowił zwrócić mu uwagę na swoją sytuację.

– Na pewne rzeczy Brzęczkowi już nie pozwolimy – zapewniał w listopadzie ubiegłego roku prezes PZPN . Miał na myśli powoływanie do reprezentacji piłkarzy, którzy w swoich klubach nie grają albo wcale, albo są zaledwie słabymi rezerwowymi. Przypomniał, że reprezentacja kraju z definicji powinna gromadzić najlepszych, będących w formie zawodników. Minęło kilka miesięcy, wróciły mecze reprezentacyjne, a do kadry znów zapraszani są piłkarze, którzy po prostu nie grają w piłkę.

Arkadiusz Reca, z którym współpracował jeszcze przed objęciem obecnej posady, od początku roku rozegrał w swoim zespole zaledwie 23 minuty. Mimo to znów znalazł się wśród powołanych. Tymczasem grający w Serie A i pozytywnie oceniany przez ekspertów Paweł Jaroszyński, również występujący na pozycji obrońcy, powołania się nie doczekał. Nikt z reprezentacji się z nim nawet nie kontaktował.

„Jestem zaskoczony tym, że trener o mnie nie pamiętał”

– Nadzieja była wielka. Za każdym razem, gdy nadchodzi termin powołań, jestem zainteresowany publikowaną przez PZPN listą. Teraz nie było inaczej. Chociaż, patrząc na sytuację kadry i ostatnie decyzje selekcjonera, wiedziałem, że nie mam zbyt dużych szans – wyznał piłkarz podpytywany przez portal Sport.pl.

– Jestem zaskoczony tym, że trener o mnie nie pamiętał. Ciężko mi to sobie wytłumaczyć. W poprzednim roku przyjechałem na kadrę, bo dostałem powołanie od trenera Adama Nawałki. Po mistrzostwach świata zmienił się selekcjoner, w Serie A zacząłem grać coraz więcej, ale powołania przestały przychodzić. Nie ma także żadnego kontaktu ze sztabem szkoleniowym – mówił.

„Chwilami czuję się, jakbym dla kadry nie istniał”

– Ostatnio zapytałem nawet kierownika drużyny, czy ktoś z Polski się do niego odzywał, ale pokręcił głową. Jestem nieco rozczarowany. Chwilami czuję się, jakbym dla kadry nie istniał – przyznał. Jaroszyński w całym sezonie rozegrał już 15 meczów, łącznie ponad tysiąc minut na boiskach Serie A. Zawodnik jest świadomy, że gra w ostatniej drużynie ligi, ale uważa, że prezentuje się w niej całkiem dobrze.

– Nie wiem, czy zasłużyłem, ale gra w Serie A powinna pozwalać być w gronie kandydatów. Wydaje mi się, że jestem w stanie zaprezentować selekcjonerowi przydatność dla . Ale na razie nie było mi dane pokazanie się panu Jerzemu Brzęczkowi choćby w jednym treningu – mówił w wywiadzie.

Czytaj też:
Jerzy Brzęczek ogłosił powołania na mecze reprezentacji. Nie brakuje niespodzianek
Czytaj też:
Mierzejewski ostro o Nawałce. „Nawet jakbym strzelił sto bramek...”