Znamy skład Polaków na mecz z San Marino. Sousa zaskoczył kilkoma nazwiskami

Znamy skład Polaków na mecz z San Marino. Sousa zaskoczył kilkoma nazwiskami

Karol Świderski i Robert Lewandowski
Karol Świderski i Robert Lewandowski Źródło:Newspix.pl / Łukasz Grochala / Cyfrasport
Wiemy już, w jakim składzie reprezentacja Polski zagra z San Marino. Selekcjoner Biało-Czerwonych odkrył karty przed kolejnym spotkaniu w eliminacjach mistrzostw świata.

Już niebawem rozpocznie się mecz reprezentacji Polski z San Marino. Tuż przed jego rozpoczęciem poznaliśmy wyjściową jedenastkę, podopiecznych Paulo Sousy na to starcie. Zgodnie z przewidywaniami, Portugalczyk posłał do boju wielu rezerwowych, którzy dopiero muszą przekonać trenera co do swoich możliwości.

Wyjściowy skład Polaków na mecz z San Marino

Tak wygląda jedenastka Biało-Czerwonych, którą zobaczymy w akcji od pierwszej minuty spotkania z San Marino:

3-5-2: Fabiański – Gumny, Helik, Kędziora – Frankowski, Klich, Linetty, Kozłowski, Płacheta – Świderski, Lewandowski

Dlaczego spotkanie z San Marino też jest ważne?

Mecz z San Marino – mimo faktu, że przeciwnik jest z niskiej półki – to może się on przydać naszemu trenerowi oraz samym piłkarzom z kilku powodów. Selekcjoner ma kiedy przetestować nowe rozwiązania taktyczno-personalne bez większego ryzyka, a zawodnicy polepszyć swoją pozycję w drużynowej hierarchii.

To scenariusz jak najbardziej realny, co udowodnili na przykład Karol Linetty i Damian Szymański podczas wrześniowego zgrupowania. Obaj wypadli z San Marino na tyle dobrze, że później Sousa zaufał im również w starciu z Anglią. Pierwszy grał z Synami Albionu od początku, drugi spełnił się w roli dżokera, strzelając gola na 1:1. Duże zaufanie u naszego selekcjonera zyskał wtedy także Adam Buksa, zdobywca hat-tricka. Kibice zachwycali się także Nicolą Zalewskim, który zaliczył asystę w swoim debiucie. Tym razem jednak ofensywny pomocnik nie znalazł się w gronie powołanych ze względu na osobiste problemy.

Czytaj też:
Wykryto podsłuch w gabinecie Cezarego Kuleszy. Prezes PZPN komentuje: Czy ja samoloty kradnę?!