Drużyny rywalizujące w grupie I eliminacji do mistrzostw świata mają do rozegrania jeszcze po trzy mecze. Niemal pewni bezpośredniego awansu na mundial są Anglicy, którzy mają cztery punkty przewagi nad drugimi Albańczykami. Patrząc na dyspozycję wicemistrzów Europy w tych kwalifikacjach, przypieczętowanie przez nich zwycięstwa w grupie wydaje się być kwestią czasu.
Znacznie więcej niewiadomych pojawia się w kontekście walki o drugie miejsce premiowane udziałem w barażach. Przed meczami zaplanowanymi na 12 października reprezentacja Albanii wyprzedza o punkt Polaków, a obie drużyny właśnie we wtorek zmierzą się w bezpośrednim starciu. Co, jeśli Biało-Czerwoni przegrają lub zremisują? Przedstawiamy możliwe scenariusze.
Możliwe scenariusze przed meczem Polaków
Wygrana podopiecznych Paulo Sousy pomoże wyprzedzić Albańczyków o dwa punkty. Przed spotkaniami z Andorą i Węgrami da też duży komfort – w przypadku zgarnięcia sześciu „oczek” w tych dwóch starciach, co jest bardzo realne, Polacy nie będą musieli oglądać się na rywali i ukończą eliminacje na drugim miejscu. Sytuacja Biało-Czerwonych skomplikuje się, jeśli nie przywiozą z Tirany trzech punktów.
Remis wciąż powinien satysfakcjonować Polaków. Podopieczni Edoardo Rei mają bowiem w perspektywie wyjazdowy mecz z Anglią. Wygranie z Synami Albionu na Wembley może być bardzo trudne, nawet jeśli Albańczycy będą grali pod presją.
Porażka z Albanią niemal przekreśli szanse Biało-Czerwonych na awans. Cztery punkty przewagi sprawią, że nawet w przypadku przegranej z Anglią, drużyna prowadzona przez Reię będzie miała „oczko" więcej, niż Polacy. Biorąc pod uwagę, że Albańczycy w ostatnim meczu eliminacji podejmą u siebie słabiutką Andorę, która w tych eliminacjach wygrała jedynie z San Marino, podopieczni Sousy raczej nie będą mieli co liczyć na stratę punktów przez rywali i wywalczenie awansu do turnieju barażowego na ostatniej prostej.
Czytaj też:
Kto oprócz Fabiańskiego zasłużył na uroczyste pożegnanie z kadrą? Kosowski wskazał trzech piłkarzy