Paulo Sousa ostro o stanie polskiego futbolu: Nie myślcie o wynikach, potrzebujecie reform

Paulo Sousa ostro o stanie polskiego futbolu: Nie myślcie o wynikach, potrzebujecie reform

Paulo Sousa
Paulo SousaŹródło:Newspix.pl / Łukasz Grochala / Cyfrasport
Nigdy wcześniej Paulo Sousa nie dał tak jasno do zrozumienia, co sądzi o polskim futbolu. Opinia Portugalczyka bynajmniej nie jest dobra. Nikt nie spodziewał się jednak, że selekcjoner będzie tak krytyczny.

8 listopada rozpoczęło się kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski. Tym razem Biało-Czerwoni zebrali się w Andorze. Zanim jednak rozpoczęli treningi, odbyła się też konferencja prasowa z udziałem Paulo Sousy. W trakcie odpowiedzi na jedno z pytań nasz selekcjoner mocno zaskoczył swoją opinią na temat polskiego futbolu.

Paulo Sousa na konferencji prasowej reprezentacji Polski

Naturalnie nikt nie spodziewał się, że Portugalczyk będzie wypowiadał się w samych superlatywach. Niemniej jednak w temacie szkolenia oraz poziomu polskiej ligi był jednoznaczny.

Wszystko zaczęło się od pytania o… Powołania dla zawodników, którzy mało grają w swoich klubach. – Takie problemy będą teraz i będą w przyszłości. Musimy przez nie przejść. Ale kiedy idziesz do przodu, musisz spoglądać pod nogi. Taki jest mój punkt widzenia, biorąc pod uwagę to, co do tej pory udało mi się zobaczyć – rozpoczął enigmatycznie.

Później jego monolog potoczył się w dość nieoczekiwaną stronę. – Polski futbol potrzebuje reformy szkolenia – stwierdził jednoznacznie. – Chodzi o to, aby Polska mogła rywalizować na najwyższym poziomie i walczyła o trofea. To samo dotyczy klubów, powinny być bardziej konkurencyjna na arenie międzynarodowej – powiedział Sousa.

Dlaczego polski futbol potrzebuje gruntownych reform?

– Niektórzy potrzebują więcej czasu na adaptację i regularną grę w zespole z jakiejś silniejszej ligi. Muszą nadrabiać podstawy. Polacy teraz nie powinni myśleć o rezultatach, lecz o tym, co powinni zrobić, aby w przyszłości je mieć. Macie 40 milionów obywateli, a zatem także duże możliwości, by konkurować z kadrami pokroju Portugalii czy Belgii. Najpierw jednak musicie dokonać mocnej reformy – opisał trener. – Nie chcę wchodzić w to głębiej, bo muszę skupiać się na codziennej pracy z kadrą – zakończył.

Taka opinia naszego selekcjonera nie może jednak dziwić. Wyżej przytoczony słowa Sousy są niejako odzwierciedleniem jego podejścia choćby do piłkarzy z Ekstraklasy. Zawodników z naszej ligi powołuje rzadko, a jeśli już się na to decyduje, przeważnie stawia na młodych, perspektywicznych graczy jak Kacper Kozłowski czy Jakub Kamiński. Jak się okazuje, nie bez powodu.

Czytaj też:
Legia znów zmieni trenera? Mioduski szukał następcy Gołębiewskiego i podjął decyzję