Legia znów zmieni trenera? Mioduski szukał następcy Gołębiewskiego i podjął decyzję

Legia znów zmieni trenera? Mioduski szukał następcy Gołębiewskiego i podjął decyzję

Dariusz Mioduski i Radosław Kucharski
Dariusz Mioduski i Radosław KucharskiŹródło:Newspix.pl / Łukasz Grochala / Cyfrasport
Wygląda na to, że niebawem może dojść do zmiany trenera w Legii Warszawa. Marek Gołębiewski nie odmienił oblicza drużyny i nie wyprowadził jej z kryzysu. W polskich mediach zaczynają padać konkretne nazwiska, choć w sprawie nastąpił też nieoczekiwany zwrot akcji.

Jeszcze kilka tygodni temu to wydawało się abstrakcyjne, aby Marek Gołębiewski został szybko zwolniony z Legii Warszawa w przypadku niekorzystnych wyników. Obecnie jednak taki scenariusz jest ponoć poważnie rozważany w gabinetach zarządców klubu. Dariusz Mioduski już ma rozglądać się za potencjalnym następcą Polaka. Podjął też jedną ważną decyzję.

Valdas Dambrauskas i Marek Papszun łączeni z Legią Warszawa

„Wśród trenerów, którzy kontaktowali się z mistrzami Polski był choćby Valdas Dambrauskas. 44-letni Litwin miał za sobą pracę w Łudogorcu Razgrad, z którym rozstał się na początku października. Wcześniej prowadził HNK Gorica, RFS czy Żalgiris Wilno. Ostatecznie szkoleniowiec wybrał ofertę z Hajduka Split, gdzie z pewnością będzie miał więcej spokoju” – napisał na łamach sport.tvp.pl Piotr Kamieniecki.

Z kolei Radosław Kucharski, dyrektor sportowy Legii, był ostatnio widziany w Częstochowie na meczu Rakowa z Pogonią Szczecin. Nie wiadomo, czy działacz spotkał się Markiem Papszunem, ale tajemnicą poliszynela jest fakt, że właśnie ten szkoleniowiec jest wymarzonym trenerem Dariusza Mioduskiego.

Fatalna sytuacja Legii w Ekstraklasie

W poszukiwaniach nowego trenera dla Wojskowych ważny jest też jeszcze jeden aspekt. Warszawianie proponują potencjalnym następcom Gołębiewskiego kontrakt do końca obecnego sezonu z możliwością przedłużenia go na kolejny rok. Warunkiem tego miałaby być obrona mistrzostwa Polski. To jednak wydaje się celem nie do zrealizowania. Obecnie Legia zajmuje bowiem przedostatnie miejsce w Ekstraklasie, a do pierwszego Lecha Poznań traci 20 punktów. Tyle samo „oczek” co Kolejorz ma również Lechia Gdańsk.

Informacja o możliwym zwolnieniu Gołębiewskiego zaszokowała wszystkich, ponieważ kiedy ten szkoleniowiec przejmował zespół, dyrektor sportowy Legii zapewniał, że nie będzie on trenerem tymczasowym. W praktyce o pożegnaniu z nim zaczęto mówić już po czterech spotkaniach. Wojskowi wygrali jedno z nich (1:0 ze Świtem Skolwin w Pucharze Polski) i przegrali trzy (1:4 z Napoli oraz 0:2 z Pogonią Szczecin, 1:3 ze Stalą Mielec).

Dariusz Mioduski zadecydował

Co ciekawe najnowsze doniesienia, które przekazał Piotr Koźmiński z portalu sportowefakty.wp.pl, są takie, że Gołębiewski dostanie jeszcze trochę czasu na wyciągnięcie Legii z kryzysu. Dostał czas do świąt Bożego Narodzenia.

Czytaj też:
Trener ostro skrytykował Krzysztofa Piątka w mediach. Duże kłopoty reprezentanta Polski

Opracował:
Źródło: sport.tvp.pl