Trener ostro skrytykował Krzysztofa Piątka w mediach. Duże kłopoty reprezentanta Polski

Trener ostro skrytykował Krzysztofa Piątka w mediach. Duże kłopoty reprezentanta Polski

Krzysztof Piątek
Krzysztof Piątek Źródło:Newspix.pl / Zuma / Soeren Stache
Krzysztof Piątek słabo radzi sobie w Hercie Berlin w obecnym sezonie Bundesligi. Grą Polaka jest rozczarowany także trener stołecznej drużyny, Pal Dardai. Szkoleniowiec nie szczędził gorzkich słów w kierunku napastnika.

Krzysztof Piątek od dłuższego czasu nie jest w najwyższej formie, a ostatni mecz Herthy Berlin w lidze obejrzał z ławki rezerwowych. Pal Dardai, szkoleniowiec drużyny Polaka wyznał, dlaczego podjął wobec Biało-Czerwonego taką decyzję. Krytyka z jego strony była wymowna.

Bundesliga. Pal Dardai skrytykował Krzysztofa Piątka

– Nie byłem zadowolony z obsady pozycji napastnika. Cały czas miałem w głowie, że potrzebuję kogoś, kto ma technikę, potrafi się zastawić, wywalczyć rzut wolny, a nie tylko czeka, aż piłka do niego dotrze. Dlatego już przed ostatnim meczem wiedziałem, że postawię na Joveticia. Potrzebujemy więcej opcji w ofensywie – wyznał szkoleniowiec, cytowany przez magazyn „Kicker”.

Wygląda więc na to, że nasz reprezentant na dłużej stracił miejsce w podstawowym składzie Niebiesko-Białych. W tym sezonie był głównym snajperem w zespole jedynie przez trzy kolejki. Od pierwszej minut grał z Eintrachtem Frankfurt, Borussią Moenchengladbach oraz TSG Hoffenheim. Wcześniej zaliczył też 45 minut z Freiburgiem. Tej ostatniej drużynie strzelił nawet gola, ale było to jego jedyne trafienie w tym sezonie.

Pięć pierwszych serii gier w sezonie 2021/22 Piątek stracił natomiast na skutek kontuzji. Urazu kostki doznał jeszcze pod koniec poprzednich rozgrywek, w związku z czym ominął między innymi Euro 2020. Teraz co prawda też jest powołany do reprezentacji Polski (zgrupowanie w Andorze), ale jego sytuacja klubowa na pewno nie podoba się Paulo Sousie. Ogółem w Hercie Piątek wystąpił już 52 razy – licząc jedynie mecze Bundesligi – w których zdobył tylko 12 bramek.

Czytaj też:
Były właściciel Legii zaapelował do Mioduskiego o zmianę trenera. „Sorry, że tak wprost...”