Media: Stanisław Czerczesow znalazł nową pracę. Rosjanin nie dla reprezentacji Polski

Media: Stanisław Czerczesow znalazł nową pracę. Rosjanin nie dla reprezentacji Polski

Stanisław Czerczesow
Stanisław Czerczesow Źródło:Shutterstock / Alizada Studios
Wszystko wskazuje na to, że Stanisław Czerczesow nie będzie pracował ani w reprezentacji Polski, ani w Legii Warszawa. Spekulacje na ten temat zdają się ucinać wieści dochodzące z Węgier.

W minionych miesiącach Stanisław Czerczesow bardzo często pojawiał się w spekulacjach dotyczących zatrudnienia w naszym kraju. Wiele mówiło się, że mógłby przejąć reprezentację Polski w przypadku rozstania z Paulo Sousą. Do pewnego czasu łączono go również z Legią Warszawa – jeszcze zanim Marek Papszun stał się celem numer jeden dla Dariusza Mioduskiego, właściciela klubu. Węgierskie media są jednak pewne, że Rosjanin nie będzie pracował w Polsce.

Stanisław Czerczesow przejmie Ferencvaros

Według portalu index.hu, były selekcjoner drużyny Sbornej jest już po słowie z jednym z najbardziej utytułowanym klubem w kraju „Bratanków”. Madziarzy donoszą, że Czerczesow obejmie tamtejszy Ferencvaros, czyli 31-krotnego mistrza kraju, który w sezonie 2021/22 grał nawet w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Tamtejsze media twierdzą, że Rosjanin był już zniecierpliwiony niekończącymi się dywagacjami na temat przyszłości Paulo Sousy oraz faktem, iż aby podjąć pracę z Biało-Czerwonymi musiałby czekać przynajmniej do marca przyszłego roku. Wtedy bowiem rozstrzygnie się przyszłość Portugalczyka. Nasi kadrowicze rozegrają wówczas mecz z Rosją, a później ewentualnie ze Szwecją lub Czechami. Stawką jest awans na mundial. Jeżeli Polska nie awansuje na katarskie mistrzostwa świata, kontrakt Sousy zostanie automatycznie rozwiązany.

To jednak zbyt długa perspektywa dla Czerczesowa oraz opcja niepewna, ponieważ niewykluczone, że Portugalczyk zostanie z Biało-Czerwonymi na dłużej w przypadku ich awansu na MŚ. Wcześniej tego rosyjskiego szkoleniowca łączono także ze Spartakiem Moskwa, którego ostatecznie poprowadzi Paolo Vanoli.

Czytaj też:
Znamy dokładny terminarz Ligi Narodów. Na początku czeka nas rozgrzewka