Wieczorem (polskiego czasu) 24 grudnia w brazylijskich mediach pojawiła się szokująca informacja. Znany dziennikarz z tego kraju, Vagner Martins, napisał na swoim Twitterze, że już 26 grudnia Paulo Sousa podpisze kontrakt z Internacionalem Porto Alegre.
Paulo Sousa łączony z Internacionalem Porto Alegre. Komentarz agenta
Jeszcze wcześniej portugalskiego szkoleniowca łączono z przejęciem Flamengo, aczkolwiek o rozmowach z klubem Rio de Janeiro pisano w formie spekulacji. Tymczasem w kontekście Internacionalu podano informacje, jakoby obie strony były już dogadane co do szczegółów kontraktu, a podpisanie go przez Sousę to w zasadzie formalność.
Do tych insynuacji odniósł się agent selekcjonera reprezentacji Polski, z którym skontaktował się Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl. – Brazylijska prasa jest szalona. Nic się nie dzieje. Są święta. Nie możemy komentować każdej plotki łączącej trenera z jakimś klubem – stwierdził Hugo Cajuda, reprezentujący interesy Sousy.
PZPN nie odpuści?
Mimo tego informacje dotyczące Portugalczyka wywołały spore poruszenie w polskiej opinii publicznej. Gdyby informacje Vagnera Martinsa jednak znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości, Polski Związek Piłki Nożnej mógłby odwołać się do FIFA. Sousa musiałby wówczas liczyć się z ewentualnymi sankcjami odszkodowawczymi lub dyscyplinarnymi.
Sam selekcjoner na razie nie skomentował całego zamieszania. Na swoim Twitterze opublikował jedynie zdjęcie z podpisem, w którym życzył obserwującym go osobom udanych świąt Bożego Narodzenia.
Czytaj też:
Najlepsze bramki rundy jesiennej Premier League. Zobacz, co zostało docenione