Cezary Kulesza wciąż zwleka z ogłoszeniem nazwiska nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Głównym faworytem do objęcia kadry wydaje się być Adam Nawałka, chociaż z doniesień „Przeglądu Sportowego” wynika, że w grze o stanowisko pozostają także dwaj inni kandydaci. Według Jakuba Wawrzyniaka PZPN powinien sięgnąć jednak właśnie po byłego szkoleniowca Lecha Poznań. – To na tę chwilę najlepszy możliwy wybór – ocenił w rozmowie ze sport.tvp.pl.
Wawrzyniak o Nawałce: Zawsze jest jakaś niepewność
Przygoda Nawałki z Lechem była wyjątkowo nieudana, a po odejściu z Kolejorza trener nie był nigdzie zatrudniony. To sprawia, że kandydatury 64-letniego szkoleniowca nie da się rozpatrywać w samych superlatywach.
Naturalne jest to, że pojawiają się głosy o wypaleniu zawodowym. Zawsze jest jakaś niepewność. Na podstawie mojej znajomości z panem Nawałką, tego, jakim był perfekcjonistą, to jestem pewien, że gdy oficjalnie podpisze kontrakt z PZPN-em, to od razu będzie pracował od rana do wieczora – stwierdził Wawrzyniak.
Według byłego piłkarza Nawałka po objęciu sterów kadry nie zdecyduje się na zmianę ustawienia, a reprezentacja zagra z Rosją trzema obrońcami. Do niespodzianek może dojść przy samych powołaniach, a zaproszenie na zgrupowanie może dostać Kamil Grosicki, który „doskonale funkcjonował za czasów trenera Nawałki”.
Żaden inny piłkarz nie miał podobnych liczb, jeśli chodzi o pomocników. „Grosik” już na końcu ubiegłego roku imponował formą, dlatego jego powrót do kadry będzie czymś naturalnym – przekonywał.
Wawrzyniak wskazał, że powołanie może otrzymać również Sebastian Szymański, który nie znalazł uznania w oczach Paulo Sousy. Jego zdaniem niewykluczone też, że Nawałka, w przeciwieństwie do swojego poprzednika, będzie sięgał po zawodników z Ekstraklasy.
Czytaj też:
Wiadomo, gdzie Polacy zagrają ewentualny finał baraży. W grę wchodziły trzy stadiony