Kozłowski dostał prezent od Lewandowskiego. Hojny gest kapitana reprezentacji

Kozłowski dostał prezent od Lewandowskiego. Hojny gest kapitana reprezentacji

Kacper Kozłowski
Kacper Kozłowski Źródło:Newspix.pl
Kacper Kozłowski został ostatnio bohaterem głośnego transferu do Brigthon. Młody zawodnik w rozmowie z „Foot Truckiem” opowiedział między innymi o swoich początkach w reprezentacji. Przytoczył też historię laptopa, którego kupił mu... Robert Lewandowski.

Kacper Kozłowski przeszedł do Brighton za 10 milionów euro. Angielski klub natychmiast wypożyczył go do Royale Union Saint Gilloise, który bije się w tym sezonie o mistrzostwo Belgii. Podczas rozmowy z „Foot Truckiem” młody zawodnik zdradził kilka ciekawych historii ze swojego pierwszego zgrupowania reprezentacji Polski.

Faul Krychowiaka i laptop od Lewandowskiego

Kacper Kozłowski słynie ze swojej pewności siebie. Tak jednak nie pojawiła się u niego od razu. – Lubię wbić szpilkę, lekko dogryźć, ale dla śmiechu, a nie żeby zrobić komuś krzywdę. Na początku nie byłem wyszczekany. Dopiero z czasem przyszła pewność siebie – powiedział w rozmowie z „Foot Truckiem” młody piłkarz. Podczas pierwszego treningu reprezentacji Polski Kozłowski jednak musiał być już bardzo pewny siebie, ponieważ założył „siatkę” Grzegorzowi Krychowiakowi. Ten szybko odpłacił się brutalnym faulem.

Kozłowski przytoczył też historię laptopa, którego podarował mu sam Robert Lewandowski. Sytuacja zaczęła się od rozmowy piłkarza z drugim trenerem reprezentacji. – Dał mi pendrive'a, żebym obejrzał film. Powiedziałem, że nie mam laptopa. Trener zawołał „Lewego”. Tak się rozmowa potoczyła, że zapytał Roberta, czy nie kupi mi laptopa – opowiadał zawodnik Royale Union Saint Gilloise. Lewandowski dopytał się, czy Kozłowski faktycznie potrzebuje takiego sprzętu, na co były piłkarz Pogoni Szczecin odpowiedział, że nie.

– Dwa dni później leżę u fizjoterapeuty, przychodzi Robert i daje mi prezent od starszego kolegi. Pytam: jaki prezent?! Robert odpowiada: No chyba laptopa nie miałeś ostatnio? Czeka na ciebie w przedpokoju – relacjonował Kozłowski. Młody zawodnik podziękował kapitanowi, a później dopytał go, ile pieniędzy wydał na prezent. – Nie wiem, ze cztery (tysiące przyp. red.), nie pamiętam – miał odpowiedzieć Lewandowski.