W czwartek 8 września AS Roma przegrała 1:2 z Łudogorcem Razgrad w pierwszej kolejce Ligi Europy. Bramki dla gospodarzy strzelili Cauly Oliveira Souza i Nonato, dla AS Romy honorowego gola zdobył Eldor Shomurodov.
To nie był największy problem dla Jose Mourinho. Pod koniec tego meczu jego ulubieniec i reprezentant Polski Nikola Zalewski doznał kontuzji i dołączył do leczących urazy Wijnalduma, Zaniolo, Kumbulli i El Shaarawy'ego. Włoscy dziennikarze spekulowali, że uraz może wykluczyć go z poniedziałkowego meczu z Empoli, czwartkowego z HJK Helsinki i niedzielnego z Atalantą Bergamo.
Wyniki badań Nikoli Zalewskiego. Nie jest tak źle, jak się na początku wydawało
Skrzydłowy dopiero w piątek przeszedł testy medyczne, które według dziennikarzy „Calcio Mercato” wykazały, że kontuzja przywodzicieli nie jest na tyle poważna i Nikola Zalweski nie pojawi się tylko w meczu ligowym z Empoli. Na mecz Ligi Europy z Helsinkami czy kolejny mecz Serie A z Atalantą ma być dostępny.
Nicola Zalewski urodził się 23 stycznia 2002 w Tivoli. Piłkarz zaczynał swoją piłkarską karierę w szkółce USD Zagarolo, jednak szybko trafił do juniorskich zespołów AS Roma, gdzie krok po kroku przechodził kolejne szczeble w drużynach młodzieżowych.
Jak Jose Mourinho zakochał się w Nicoli Zalewskim?
Legendarny Jose Mourinho bardzo ceni naszego rodaka. Jacopo Piotto, analityk Sky Italia jakiś czas temu wyjaśnił pokrótce, jak to się stało, że The Special One „zakochał się” w wychowanku. Początkowo była to miłość raczej z rozsądku niż serca.
– Najpierw zmagał się z problemem tego, jak zastąpić kontuzjowanego Spinazzolę, który byłby podstawowym zawodnikiem na tej pozycji. Vina i Maitland-Niles wylądowali na ławce, kiedy Mourinho zmienił ustawienie na takie z trójką z tyłu, a że Zalewski jest graczem, który potrafi odnaleźć się w kontrataku, a jednocześnie umie dryblingiem otworzyć sobie drogę do ataku i wyjść spod pressingu, to zyskał większe zaufanie – opowiada redaktor Sky Italia.