Czesław Michniewicz odpiera zarzuty. Zdradził plan na mecz Polska – Arabia Saudyjska

Czesław Michniewicz odpiera zarzuty. Zdradził plan na mecz Polska – Arabia Saudyjska

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz Źródło:PAP/EPA / Rungroj Yongrit
Czesław Michniewicz spotkał się z dziennikarzami w niecodziennych okolicznościach. Selekcjoner rozmawiał z przedstawicielami mediów po treningu reprezentacji Polski, odnosząc się do ważnego zarzuty wobec gry Biało-Czerwonych.

Reprezentacja Polski w meczu z Meksykiem zaprezentowała się dalece od oczekiwań opinii publicznej, choć sami zawodnicy i trener byli zadowoleni z siermiężnego stylu i bezbramkowego remisu. Właśnie to było przedmiotem dyskusji pomiędzy a dziennikarzami po treningu Biało-Czerwonych.

Czesław Michniewicz odpiera zarzuty. Będą zmiany na Arabię Saudyjską

Zarzut był prosty, chodziło oczywiście o minimalistyczne i bojaźliwe nastawienie naszego zespołu narodowego wobec El Tri. – Podajcie mi bardziej ofensywny skład. Widzę, że macie rozwiązanie każdego problemu – trener ripostował ironicznie, cytowany przez portal sport.pl.

– Przecież wy znacie skład wcześniej ode mnie – stwierdził z przekąsem, ale i uśmiechem na twarzy. – Czy będą jakieś zmiany na mecz z Arabią Saudyjską? Pewnie dwie, może trzy. Zobaczymy. W każdym razie niewiele – powiedział trener Biało-Czerwonych.

Nicola Zalewski straci miejsce w wyjściowym składzie?

Michniewicz co prawda nie chciał mówić na temat konkretnych nazwisk, aczkolwiek wszystko wskazuje na to, iż miejsce w podstawowej jedenastce straci Nicola Zalewski. W spotkaniu z Meksykiem młody wychowanek AS Romy był jednym z najgorzej grających zawodników. – Widać było, że trochę go przytłoczył ten mecz, ale to wciąż młody zawodnik – bronił go trener .

W artykule z portalu sport.pl czytamy, w trakcie i po treningu selekcjoner długo rozmawiał z Przemysławem Frankowskim, więc niewykluczone, że to właśnie on wyjdzie na Arabię Saudyjską od pierwszej minuty kosztem młodszego kolegi.

Czytaj też:
Pogrom w meczu Hiszpania – Kostaryka. Świetna gra w wykonaniu piłkarzy La Furia Roja
Czytaj też:
Tomasz Kłos dla „Wprost”: Lewandowski jest tylko człowiekiem, a nie maszyną bez uczuć