Martin Pospisil typuje wynik meczu Czechy – Polska. Tak ocenił szanse obu zespołów

Martin Pospisil typuje wynik meczu Czechy – Polska. Tak ocenił szanse obu zespołów

Martin Pospisil
Martin PospisilŹródło:Newspix.pl / Kamil Swirydowicz/Cyfrasport
W rozmowie z „Wprost” Martin Pospisil pokusił się o wytypowanie wyniku Czechy – Polska. Pomocnik znany z występów w Jagiellonii Białystok docenia siłę Biało-Czerwonych.

Już dziś, 24 marca, reprezentacja Polski rozegra swoje pierwsze spotkanie w eliminacjach do mistrzostw Europy, które odbędą się w 2024 roku. Biało-Czerwoni trafili do łatwej grupy, w której zmierzą się Wyspami Owczymi, Mołdawią, Albanią i Czechami. Rywalizację rozpoczną jednak od najtrudniejszego przeciwnika, czyli do spotkania z południowo-zachodnimi sąsiadami. W związku z tym Martin Pospisil, reprezentant tego kraju, pokusił się o wytypowanie wyniku meczu w rozmowie z „Wprost”.

Martin Pospisil typuje wynik meczu Czechy – Polska

Losy tego spotkania są trudne do przewidzenia, ponieważ obie ekipy mają swoje problemy. Nasza kadra została zdziesiątkowana przez kontuzje i obecnie jest to największy kłopot dla Fernando Santosa. Nowy selekcjoner nie może bowiem skorzystać z usług takich zawodników jak Kamil Glik, Jakub Moder, Arkadiusz Milik, Bartosz Bereszyński, Kamil Piątkowski czy Kacper Kozłowski. Kilku innych Polaków rzadko gra w swoich klubach, w związku z czym o kłopocie bogactwa mówić nie można.

Z kolei Czesi w Pradze zagrają bez swojego najważniejszego piłkarza. – Patrick Schick to dla nas ktoś taki, jak Robert Lewandowski dla Polski i niestety jest kontuzjowany, więc będzie go bardzo brakowało w tym meczu – stwierdził Pospisil w rozmowie z „Wprost”. Były piłkarz Jagiellonii zauważył też, że Jaroslav Silhavy powołał na marcowe zgrupowanie wielu graczy z rodzimej ligi, co może pozytywnie wpłynąć na zagranie drużyny narodowej.

Pomocnik, który w barwach narodowych rozegrał kilka meczów, pokusił się także o wytypowanie wyniku, jakim zakończy się nasze najbliższe spotkanie. – Uważam, że będzie remis, ale nie padnie dużo bramek. O wyniku może przesądzić nawet jeden gol – przyznał. – Nie ma tutaj faworyta, oceniam szanse 50-50 proc. – tak wyjaśnił swój punkt widzenia.

Czytaj też:
Lewandowski jest pod wrażeniem Santosa. Wyjaśnił, czemu był w szoku
Czytaj też:
Fernando Santos ma plan na Czechów. Wskazał mocne punkty rywali