We wtorkowym meczu el. do Euro 2024 Polska przegrała z Mołdawią. Po kapitalnej pierwszej połowie Biało-Czerwoni pogrążyli się w drugiej części spotkania i z wyniku 2:0 zrobiło się 2:3, przez co dość niespodziewanie przegraliśmy ze 171. drużyną rankingu FIFA. Do tego spotkania tylko cztery europejskie reprezentacje były niżej klasyfikowane: Malta, Liechtenstein, Gibraltar i San Marino.
Sergiej Kleszczenko: Idąc na przerwę miałem tylko jedną myśl
Dziennikarze WP SportoweFakty porozmawiali na temat tego spotkania z selekcjonerem reprezentacji Mołdawii Siergiejem Kleszczenko, który w przeszłości był gwiazdą drużyny narodowej. Na pytanie, czy po pierwszej dość jednostronnej połowie wierzył, że da się odwrócić sytuację odparł, że w głowie miał zupełnie inne myśli.
– Kiedy szedłem do szatni po pierwszej połowie, moje pierwsze myśli krążyły głównie wokół tego, aby nie stracić więcej goli – przyznał i dodał, że potem uznał, że trzeba postarać się, by strzelić chociaż jedną bramkę.
Szkoleniowiec wyznał, że nie myślał o drugiej czy trzeciej bramce, ale szybko zauważył, że druga połowa dobrze się układa dla jego drużyny. – Z minuty na minutę byłem coraz bardziej przekonany, że my tego meczu nie przegramy – zapewnił.
Trener reprezentacji Mołdawii: Polacy sami podali nam rękę
W czasie, kiedy Polacy cieszyli się z dwóch bramek do przerwy, selekcjoner reprezentacji Mołdawii wszedł w przerwie do szatni z jednym przesłaniem. – Powiedziałem graczom, że potrzebujemy bramki, że już nie mamy nic do stracenia. Że musimy się przesunąć bardziej do przodu, być bardziej agresywni – zdradził.
W rozmowie z Piotrem Koźmińskim Siergiej Kleszczenko pokusił się o ocenę postawy reprezentacji Polski. Mołdawianin powtórzył to, co Już na konferencji prasowej powiedział, że Polacy sami podali nam rękę. Pomogli nam swoją postawą wrócić do gry, a my z tego skorzystaliśmy – stwierdził.
– Mimo tego, że wygraliśmy, uważam, że to przeciw Polsce grało nam się w tej grupie najtrudniej. I myślę, że Polska do końca będzie walczyć o awans – zakończył.
Czytaj też:
Fernando Santos trafił na dywanik Cezarego Kuleszy. Wiemy, o czym rozmawialiCzytaj też:
Niemcy śmieją się z porażki reprezentacji Polski. Mocno dostało się Lewandowskiemu