Tradycyjnie już po meczu reprezentacji Polski na konferencji prasowej pojawił się selekcjoner Biało-Czerwonych. Michał Probierz nie wyglądał na szczęśliwego, ale trudno mu się dziwić, skoro on i jego podopieczni nie zdołali wywalczyć bezpośredniego awansu na Euro 2024.
Michał Probierz zdiagnozował problem
– Jest kilka plusów po tym spotkaniu i widzę, że na bazie tego można budować. Nasi zawodnicy wiedzieli, co chcemy grać, ale zabrakło nam mądrości piłkarskiej i tego zabrakło najbardziej – powiedział trener na wstępie spotkania z dziennikarzami po meczu Polaków z Czechami.
– W pierwszej połowie płynnie utrzymywaliśmy się przy piłce, ale nie wykorzystaliśmy paru momenty, gdy mogliśmy zagrać za linię obrony, akurat źle ustawioną. Za mało pojedynków wygrywaliśmy i za mało strzałów oddajemy. To jest nasz problem. Mamy sytuacje z 20 metrów, a ciągle rozgrywamy do boku i czegoś szukamy. Będziemy nad tym pracować przed kolejnym meczem – zdradził szkoleniowiec.
Pokrzyżowane plany reprezentacji Polski
Zdaniem trenera dużym problemem dla reprezentacji Polski są również liczne i częste kontuzje. – Mieliśmy dobre momenty, płynnie wprowadzaliśmy piłkę od tyłu i między stref, umiejętnie zmienialiśmy stronę, ale brakowało dokładnego ostatniego podania oraz uderzeń na bramkę. Kontuzje nieco pozmieniały nasze plany – powiedział z nieskrywanym rozczarowaniem.
– Dużym problemem jest to, że ciągle wypadają nam zawodnicy przed meczami. Jeździmy i obserwujemy tych zawodników, budujemy zespół, ale co chwilę ktoś wypada. Dawidowicz, Cash, Zieliński, Bochniewicz… To jest bolączka w procesie tworzenia. Cieszy mnie natomiast to, że Nicola Zalewski wrócił z młodzieżówki i dobrze się zaprezentował. Dobre spotkanie rozegrali też Jakub Piotrowski i Przemysław Frankowski – stwierdził.
– Żałuję, że nie udało nam się zdobyć bramki po tym ostatnim rzucie rożnym, bylibyśmy teraz w innych nastrojach. Trzeba teraz przeprosić kibiców za brak awansu i zrobić wszystko, aby w barażach pokazać się lepiej. Dziś jednak pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną i to mnie cieszy – podsumował.
Czytaj też:
Karol Świderski trafił do szpitala w przerwie meczu. Niepokojące doniesieniaCzytaj też:
Gangster otrzymał zlecenie na dom Roberta Lewandowskiego. Szczegóły są przerażające