Wraz z końcem bieżącego sezonu szeregi La Liga opuści wielu piłkarzy, którzy przez lata stanowili o trzonie swoich zespołów. Nie unikną tego również zawodnicy, którzy zasłużyli na miano legend najwyższych rozgrywek piłkarskich w Hiszpanii. Niedawno FC Barcelona poinformowała, że po wielu latach z klubem rozstanie się Sergio Busquets. Teraz jego los podzielił drużynowy kolega Jordi Alba.
Jordi Alba odchodzi z FC Barcelony
Zawodnik, który pierwsze kroki w futbolu stawiał w rodzinnym Hospitalense błyskawicznie wpadł w oko skautom FC Barcelony, którzy bez większego zastanawiania się postanowili ściągnąć go na Camp Nou. W 2005 roku musiał poszukać sobie innych wyzwań, dlatego skorzystał z oferty, jaką przedstawili mu włodarze Valencii. Na Estadio Mestalla postawił kroki dwa lata później i okazało się to dla niego znakomitym rozwiązaniem, gdyż z miejsca stał się jednym z podstawowych zawodników, a jego rozwój przebiegł fenomenalnie.
Dla Valencii grał przez kolejnych pięć lat, aż w końcu uznał, że jest gotowy, by wrócić do FC Barcelony. I tak latem 2012 roku ponownie przywdział koszulkę Dumy Katalonii. Władze katalońskiego zespołu zapłacili za niego wówczas 14 milionów euro. Od tamtej chwili minęło już niespełna 11 lat i przez cały ten czas Jordi Alba stanowił o trzonie pierwszej jedenastki Blaugrany. W jej barwach sześciokrotnie sięgnął po mistrzostwo Hiszpani, pięć razy zdobył Puchar Hiszpanii, raz Klubowe Mistrzostwo Świata, raz Ligę Mistrzów, raz Supepuchar UEFA. Ponadto jest mistrzem Europy z reprezentacją Hiszpanii.
Młodzi przejmują pałeczkę w FC Barcelonie
Wymiana pokoleniowa to rzecz naturalna i do takiej właśnie dochodzi w FC Barcelonie. Poza wcześniej wspomnianym Sergio Busquetsem oraz Jordim Albą szeregi Blaugrany w tym sezonie opuścił również Gerard Pique. W środku defensywy Dumy Katalonii rządzi obecnie młody Ronald Araujo, którego wspomagają Jules Kounde czy Andreas Christensen. Z kolei lewą stronę obrony powoli przejmuje Alejandro Balde, który w bieżącym sezonie spisywał się znakomicie.
W środku pola Xavi coraz częściej stawia na Pedriego, Gaviego i Frenkiego de Jonga, choć to nie najlepsze określenie, gdyż są oni podstawowymi zawodnikami Blaugrany. Nic dziwnego zatem, że weterani zrzekają się gry dla FC Barcelony i pensji, która miałaby być im wypłacona przez klub.
Czytaj też:
Robert Lewandowski coraz bliżej szczególnego wyróżnienia. Wygra z wielkim rywalem?Czytaj też:
FC Barcelona na kolanach. Robert Lewandowski z honorowym trafieniem