Na początku meczu żaden z zespołów nie potrafił wypracować przewagi - dopiero w 18. minucie Chorwacji odskoczyli Polakom i zaczęli prowadzić 11:9. Po chwili zapadła jedna z ważniejszych decyzji meczu - w bramce na miejsce Sławomira Szmala pojawił się Piotr Wyszomirski, który tylko do końca pierwszej połowy meczu bronił na poziomie ponad 50 proc. skuteczności.
Poprawiając grę w ataku i za sprawą świetnej postawy Wyszomirskiego, Polacy odrobili straty do Chorwatów i na przerwę schodzili prowadząc czterema bramkami. W drugiej połowie Chorwaci zaczęli skuteczniej rozbijać ataki Polaków i na dobre się rozkręcili. W 22. minucie znów mieliśmy remis - 25:25.
Jednak w końcowej fazie meczu polscy szczypiorniści zaczęli grać kapitalnie i odskoczyli Chorwatom. Tutaj największe brawa należą się Wyszomirskiemu, który bronił fenomenalnie w najważniejszych momentach oraz Karolowi Bieleckiemu (strzelił 12 bramek), świetnie grającemu przez cały mecz. Ostatecznie starcie w ćwierćfinale IO zakończyło się wynikiem 30:27 dla Polaków.
W piątek o godzinie 1:30 reprezentacja Polski zmierzy się w półfinale z Duńczykami.