Jednym z nieodłącznych elementów narodowych wydarzeń sportowych jest odgrywanie hymnów danych państw. Nawet podczas zawodów organizowanych w trakcie pandemii koronawirusa, nie zrezygnowano z tego podniosłego elementu – do czasu siatkarskiej Ligi Narodów.
Specjalna „bańka” bez kibiców
Zawody Ligi Narodów odbędą się w akompaniamencie wielu restrykcji, podyktowanych pandemią koronawirusa. Najważniejszym elementem jest fakt, że zawody zostaną rozegrane w specjalnej „bańce”, żeby zminimalizować ryzyko dostania się COVID-19 w szeregi drużyn narodowych. Oznacza to, że na hale nie będą wpuszczani kibice. Dodatkowo nie będzie tradycyjnych pożegnań pomeczowych pod siatką i zmian połów między setami. Będzie również mniejsza kadra sędziowska, obsługująca spotkania.
W ramach wprowadzonych obostrzeń organizatorzy zrezygnowali również z odgrywania hymnów narodowych, co w przypadku Ligi właśnie „Narodów” może szokować. „Dziwny sposób na organizację widowiska” – napisał Bartosz Heller, dziennikarz Polsatu Sport.
Polscy siatkarze rozpoczną swoje zmagania w Lidze Narodów już w piątek 28 maja o godzinie 19:30, meczem z Włochami, czyli gospodarzami turnieju.