18 września Biało-Czerwoni grali ze Słowenią, a stawką był awans do finału turnieju. Niestety po heroicznym boju w czwartym secie odpadliśmy i możemy już liczyć co najwyżej na brązowy medal. W grze naszych zawiodło wiele, choć Bartosz Kurek uważa, że wpływ na wynik miał też sędzia.
Kurek skrytykował arbitrów
– Było trochę emocji pod koniec tego spotkania. Dwa challenge utrzymały nas przy życiu. O sędziowaniu nie chciałbym się szerzej wypowiadać, bo dużo można byłoby opowiadać ciekawych rzeczy o panu na słupku i generalnie o współpracy sędziów. Broń Boże żadnej krytyki – wyznał siatkarz niby lakonicznie, ale wymownie na antenie TVP Sport.
Pochwały dla Słoweńców
Kurek był jednak świadomy, że w głównej mierze to nie arbitrzy, lecz oni sami oraz świetni tamtego wieczoru Słoweńcy, dzięki swoim umiejętnościom, zadecydowali o awansie. – Mają świetnych zawodników na każdej pozycji. Pokonali nas nie tylko zespołowością, ale także indywidualnymi umiejętnościami – stwierdził Kurek.
– Grali fantastycznie: Klemen Cebulj czy Tine Urnaut, który wrócił do meczu w wielkim stylu. Gratulacje dla nich – pochwalił rywali nasz reprezentant.
Czytaj też:
Wiemy, z kim Polacy zagrają o brązowy medal w mistrzostwach Europy. Włosi awansowali do finału