Przypomnijmy, wszystko zaczęło się od grafiki, jaką na swoim instagramowym profilu opublikował Mauricio Souza. Siatkarski mistrz olimpijski z 2016 roku oraz wicemistrz świata udostępnił kadr z nowego komiksu o przygodach Supermana, w którym główny bohater jest biseksualny.
„To tylko rysunek, nic wielkiego. Pójdźmy dalej i zobaczymy, do czego to doprowadzi” – napisał Brazylijczyk, a jego wpis spotkał się z dużą krytyką ze strony komentujących, którzy zarzucili mu homofobię.
Sponsor prosił o interwencję, klub zawiesił zawodnika.
W sprawie interweniował Fiat, który jest sponsorem klubu Minas Tenis Clube, w barwach którego występuje 33-latek. W oświadczeniu firma zażądała od pracodawcy siatkarza podjęcia „odpowiednich środków”, które odzwierciedlałyby „niepodlegające negocjacjom stanowisko w sprawie poszanowania różnorodności”. „Fiat odrzuca wszelkiego rodzaju wypowiedzi promujące nienawiść i wykluczenie” – dodano.
Klub z kolei postanowił najpierw zawiesić zawodnika i ukarać go grzywną. „Minas Tênis Clube podkreśla, że nie akceptuje i nie będzie akceptować przejawów nietolerancji, rasizmu, uprzedzeń i homofobii" – przekazano w komunikacie.
Souza przeprasza i broni swoich wartości
Zawodnik zareagował zamieszczając krótkie nagranie. – Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni moją opinią: że bronię tego, w co wierzę. Nie taki był mój zamiar. Szanuję wszystkich – zawsze ich szanowałem na boisku, jak i poza nim. Grałem z kilkoma homoseksualistami i zawsze ich szanowałem – powiedział Souza.
Jak dodał siatkarz, „żal mu z powodu tego, co się dzieje”. – Niestety, nie można już podzielić się swoją opinią i stawiać wartości ponad wszystko inne, wartości rodzinnych, w które wierzymy. Ale wasze wartości musimy szanować za wszelką cenę. Jeśli tak nie robimy, jesteśmy nazywani homofobami i uprzedzonymi osobami. Nie zgadzam się z tym – stwierdził.
Klub i selekcjoner reagują
Jak się okazało, zawieszenie zastosowane przez Minas Tenis Clube było krótkotrwałe. Klub ostatecznie postanowił zakończyć współpracę z Souzą. Niewykluczone, że 33-latek straci także miejsce w reprezentacji Brazylii. – Byłem rozczarowany. Takie zachowanie jest niedopuszczalne, a ja radykalnie sprzeciwiam się wszelkim uprzedzeniom, homofobii i rasizmowi – podkreślił selekcjoner kadry, Renan dal Zotto.
Trener cytowany przez outsports.com dodał, że w reprezentacji Brazylii nie ma miejsca dla homofobów. – Ponad wszystkim muszę mieć zespół. Nie mogę mieć tego rodzaju kontrowersji w grupie – zaznaczył.
Czytaj też:
Siatkarz GKS-u Katowice zaatakowany. Problemy kadrowe polskiego klubu