Co za wyrównany mecz! ZAKSA Kędzierzyn-Koźle coraz bliżej mistrzostwa Polski

Co za wyrównany mecz! ZAKSA Kędzierzyn-Koźle coraz bliżej mistrzostwa Polski

Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Źródło:Newspix.pl / Tomasz Kudala / PressFocus / NEWSPIX.PL
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zwyciężyła w drugim spotkaniu finałowym PlusLigi z Jastrzębskim Węglem 3:2 (20:25, 25:16, 22:25, 25:12, 18:16). Mecz był niezwykle wyrównany, ale ostatecznie to goście z Kędzierzyna-Koźla zbliżyli się do zdobycia mistrzostwa Polski.

Jastrzębski Węgiel i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz drugi z rzędu znalazły się w finale PlusLigi. To obecnie dwie najlepsze polskie drużyny, które w bezpośrednim pojedynku między sobą rozstrzygną, kto zostanie mistrzem Polski. Obrońcami tytułu są Jastrzębianie, ale faworytem wydają się kędzierzynianie. Finaliści tegorocznej Ligi Mistrzów zwyciężyli w pierwszym meczu przed własną publicznością, nie tracąc nawet seta. Rewanż rozgrywany był w Jastrzębiu-Zdroju.

Dobry początek meczu w wykonaniu Jastrzębskiego Węgla

W tym sezonie oba zespoły grały ze sobą aż czterokrotnie, gdy gospodarzami byli gracze Jastrzębskiego Węgla. Pierwsze bezpośrednie starcie padło łupem zespołu prowadzonego przez Nicolę Giolito. W kolejnych spotkaniach jednak goście z Kędzierzyna-Koźla okazywali się lepsi. Co ciekawe, w każdym z tych meczów nie stracili nawet jednego seta. Tym razem jednak było inaczej. Otwierająca ten drugi mecz finałowy partia padła łupem gospodarzy. Jastrzębianie z wyjątkiem początku seta mieli kontrolę nad przebiegiem tej rywalizacji. Zbudowali sobie przewagę, którą utrzymali do końca. Ostatecznie wygrali 25:20 i objęli prowadzenie w spotkaniu.

Druga partia z kolei toczyła się pod dyktando zespołu Gheorghe Cretu. Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, jako pierwsi zdobyli punkt, a później powiększali tylko przewagę. W pewnym momencie prowadzili już nawet dziesięcioma punktami. Finalnie zakończyli drugiego seta, wygrywając dziewięcioma punktami 25:16. Trzecia partia była wyrównana, ale lepsi okazali się Jastrzębianie, którzy zwyciężyli 25:22. Zawodnicy Nicoli Giolito tylko raz stracili kontrolę nad tym setem. Jeszcze na początku tej części meczu przegrywali 6:7. Poza tym dyktowali warunki na parkiecie.

Deklasacja i tie-break w finale PlusLigi

Czwarty set natomiast to totalny pokaz siły wicemistrzów Polski. Kędzierzynianie ani przez chwilę nie musieli odrabiać strat. Konsekwentnie powiększali przewagę. Gospodarze nie potrafili przeciwstawić się przeciwnikom. Byli wyraźnie gorsi i zostali po prostu rozbici. Przegrali 12:25, przez co o triumfie w tym spotkaniu musiał zadecydować tie-break.

Warunki w piątej partii dyktowali raczej goście. Siatkarze Gheorghe Cretu raz po raz wychodzili na prowadzenie, ale tym razem nie potrafili odskoczyć zawodnikom z Jastrzębia-Zdroju, którzy cały czas trzymali kontakt punktowy z przeciwnikami. Set był bardzo wyrównany, a spotkanie tylko się wydłużało. Tie-break, który toczony jest do 15 punktów, został rozegrany na przewagi. Żadna z ekip nie miała zamiaru odpuścić. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przeciągnęła ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Finaliści Ligi Mistrzów pokonali rywali 18:16, a w całym pojedynku 3:2.

Czytaj też:
Porażka Huberta Hurkacza w deblu. Polak i jego partner stoczyli zacięty pojedynek

Źródło: WPROST.pl