Jednym z architektów sukcesu reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w 2014 roku był Mateusz Mika, który pod nieobecność Bartosza Kurka wskoczył do podstawowego składu drużyny prowadzonej przez Stephane'a Antigę. Kibice Biało-Czerwonych z pewnością doskonale pamiętają finał z Brazylią, kiedy to przyjmujący zdobył 22 punkty, prowadząc zespół do triumfu i upragnionego złota.
Mika ma na swoim koncie także medale mistrzostw Polski oraz krajowy puchar i superpuchar, które wywalczył z Treflem Gdańsk. To właśnie w pomorskiej drużynie 31-latek spędził dwa ostatnie sezony, a po zakończeniu rozgrywek postanowił zmienić otoczenie. Przyjmujący podpisał kontrakt z tureckim Tursad Spor Kulubu, a w rozmowie z „Wprost” zdradził, dlaczego zdecydował się na transfer.
Katarzyna Gurmińska, „Wprost”: Dlaczego akurat Turcja?
Mateusz Mika: Dostałem dobrą ofertę i stwierdziłem, że pora na coś nowego. Tylko raz do tej pory grałem za granicą, a już jestem bliżej niż dalej końca kariery, więc zdecydowałem się na nowe wyzwanie.