Od lat Paweł Zatorski jest pewnym ogniwem reprezentacji Polski, a na pozycji libero zazwyczaj jego zmiennikiem był Damian Wojtaszek. Teraz w gronie powołanych przez Nikolę Grbicia oprócz doświadczonego zawodnika Asseco Resovii Rzeszów znaleźli się Jakub Popiwczak i Kamil Szymura, którzy podczas zgrupowania w Spale mieli okazję do zaprezentowania swoich umiejętności na treningach prowadzonych przez nowego szkoleniowca.
Reprezentacja Polski. Kto na libero?
Po tym, jak karierę reprezentacyjną zakończył Wojtaszek, w kadrze pojawiło się miejsce dla nowego libero. Czy o miejsce w podstawowej szóstce z Zatorskim będzie rywalizował Popiwczak? – Myślę, że głównym faworytem do bycia pierwszym libero jest nadal Paweł Zatorski, a ja przyjeżdżam tutaj walczyć o swoje marzenia, o to, żeby wreszcie w reprezentacji zagościć trochę dłużej, niż do tej pory miało to miejsce – szczerze ocenił gracz Jastrzębskiego Węgla w rozmowie z TVP Sport.
Popiwczak zastrzegł przy tym, że zarówno on, jak i Zatorski i Szymura, przyjechali na zgrupowanie na równych warunkach. – Tak jak trener powiedział od samego początku, nie będzie równych i równiejszych, tylko wszyscy zaczynamy od zera i każdy walczy o siebie, ale przede wszystkim dla zespołu – przypomniał 26-latek.
Libero nie ukrywa, że powołanie do kadry było dla niego dużym wyróżnieniem, ale też zobowiązaniem. Wiąże się to z oczekiwaniami wobec Biało-Czerwonych, którzy na zbliżających się mistrzostwach świata będą jednymi z faworytów do złota. – Myślę, że to będzie z tyłu głowy każdego zawodnika w trakcie każdego treningu, w trakcie całego zgrupowania. Polska jest naprawdę bardzo mocną drużyną, jest potęgą, jeśli chodzi o siatkówkę na świecie, także nie pozostaje nam nic innego, jak potwierdzić to we wszystkich rozgrywkach, w których będziemy brali udział – stwierdził.
Czytaj też:
Tajemnicze słowa reprezentanta Polski. Siatkarz zapowiedział małą niespodziankę