PGE Skra Bełchatów ostatni sezon PlusLigi zakończyła na czwartym miejscu, przegrywając rywalizację o medal z siatkarzami z Zawiercia. Jeszcze w trakcie rozgrywek z posadą trenera Skry pożegnał się Slobodan Kovac, którego zastąpił Joel Banks. Zmiana szkoleniowca nie jest jedyną, jaka czeka drużynę z Bełchatowa.
PlusLiga. Dawid Gunia w Skrze Bełchatów
Ze Skry odeszli już Milad Ebadipour i Robert Taht, a na wypożyczenie udał się Mikołaj Sawicki. Do zespołu dołączyli z kolei Filippo Lanza, Lukas Vasina i Jakub Rybicki. Szeregi drużyny zasilił także Dawid Gunia, o czym poinformowano w poniedziałek 18 lipca.
Środkowy swoją karierę siatkarską zaczynał w AZS-ie Racibórz, a w 2006 roku został zawodnikiem rezerw PGE Skry Bełchatów. 35-letni dzisiaj siatkarz w trakcie swojej bogatej kariery reprezentował jeszcze barwy takich zespołów jak Asseco Resovia, AZS Częstochowa, Transfer Bydgoszcz, MKS Będzin czy Jastrzębski Węgiel. Ostatnie dwa sezony spędził z kolei w Cuprum Lubin.
Przed Gunią trudne zadanie
Gunia o miejsce w składzie Skry będzie walczył ze środkowymi, którzy grają w reprezentacji Polski, czyli z Mateuszem Bieńkiem i Karolem Kłosem. Jak zastrzegł 35-latek, z szacunkiem podchodzi do rywalizacji ze wspomnianymi siatkarzami. – Oczywiście cieszy mnie fakt, że będę miał okazję rywalizować z tak utytułowanymi zawodnikami i mam nadzieję, że przyniesie to wiele korzyści dla klubu – podsumował.
Nowy środkowy Skry nie ukrywa, że dobrze wspomina grę w rezerwach bełchatowskiego klubu. – Bardzo dobrze wspominam ten czas, bo wyniosłem z niego naprawdę wiele. Uczyłem się wtedy samodzielności i wytrwałości, co było bezcenne w moim późniejszym życiu. Poznałem też wówczas wielu wartościowych zawodników, od których dużo się nauczyłem – zaznaczył.
Czytaj też:
Trudny quiz dla kibiców siatkówki. Dasz radę uzyskać chociaż 50 proc.?