Duże problemy Biało-Czerwonych w meczu Polska – Ukraina. Ten sparing musi dać do myślenia

Duże problemy Biało-Czerwonych w meczu Polska – Ukraina. Ten sparing musi dać do myślenia

Kamil Semeniuk (z prawej) w meczu Polska – Ukraina
Kamil Semeniuk (z prawej) w meczu Polska – Ukraina Źródło:PAP / Piotr Polak
Przygotowując się do mistrzostw świata, Polska zagrała z Ukrainą spotkanie towarzyskie. Nie było to idealne spotkanie w wykonaniu Biało-Czerwonych, ale pomimo problemów udało im się zwyciężyć.

Reprezentacja Polski wchodzi w kluczowy okres przygotowań do zbliżających się mistrzostw świata. Po okresie, w którym Biało-Czerwoni trenowali w Spale, przyszedł czas, by sprawdzić się również w akcji. Jeszcze przed mundialem podopieczni Nikoli Grbicia rozegrają serię spotkań o randze towarzyskiej, a rozpoczęli ją już dziś, 13 sierpnia, od spotkania z Ukrainą. Ta w mistrzostwach świata zastąpiła wykluczoną Rosję.

Polska – Ukraina. Popis nieskuteczności Biało-Czerwonych

Pierwszy set od początku nie układał się po myśli Biało-Czerwonych. Rozpoczęli to spotkanie, popełniając kilka błędów w rozegraniu – tak, jakby nie potrafili odpowiednio się ze sobą porozumieć. W efekcie nasi południowo-wschodni sąsiedzi szybko wyszli na trzy punkty prowadzenia. Podopieczni Grbicia mieli też kłopoty z odbieraniem mocnych serwisów przeciwników oraz nieskutecznością w ataku. Jak na siebie stosunkowo często mylił się Kurek.

Przy trzech „oczkach” przewagi Ukraińcy poczuli się tak pewnie, że decydowali się na delikatne, techniczne przebitki obok muru. Przede wszystkim jednak Biało-Czerwoni grali zbyt przewidywalnie, co szczególnie widoczne było w akcji, gdy uderzając kilka razy, nie potrafili zdobyć punktu, aż w końcu sami go stracili po błędzie Semeniuka. Tę część spotkania przegraliśmy więc do 21, ale trudno się dziwić, skoro popełniliśmy aż dziewięć punktów własnych.

Polacy poprawili się w dwóch kolejnych setach meczu z Ukrainą

Dopiero po kilku minutach gry w drugim secie Polakom udało się wyjść na prowadzenie i je podtrzymać. Był jednak taki moment, kiedy znów zaczęliśmy grać gorzej i w efekcie Ukraińcy dogonili nas do wyniki 14:14 – w tym okresie skutecznością imponowali Jurij Semeniuk oraz Tomchi. Później jednak Kochanowski świetnie spisał się przy zagrywce, a do tego zyskaliśmy kilka „oczek” dzięki błędom przeciwników. Biało-Czerwoni odskoczyli na 20:15 i do końca seta nie oddali przewagi, wygrywając go do 17.

Wydawało się, że nasi kadrowicze w miarę szybko rozkręcą się także w trzecim secie, ale szybko okazało się, iż Ukraińcy nie pozwolą nam uciec pod względem wyniku. Sami zresztą jej pomagaliśmy w tym względzie – znowu zawodziła komunikacja, błąd popełnił Poręba, a z blokiem zderzył się Kwolek. Później jednak asami serwisowymi popisali się Fornal, Semeniuk oraz Kaczmarek, dzięki czemu powiększyliśmy przewagę i wygraliśmy całą partię 25:21.

Tie-break rozstrzygnął mecz Polska – Ukraina

Czwarty set mógł okazać się tym ostatnim. Rozpoczęliśmy go w imponującym stylu. Po czterech pierwszych akcjach Biało-Czerwoni uzyskali wynik 4:0. Na tym etapie błyszczał szczególnie Fornal, ale nawet mimo jego dobrej formy nasi południowo-wschodni błyskawicznie poprawili grę w odbiorze i doprowadzili do wyniku 13:10 na ich korzyść. W kryzysowej sytuacji znów kluczowy okazał się Fornal, dzięki któremu do samego końca zachowywaliśmy szansę na wygranie seta, aczkolwiek ostatecznie przegraliśmy go do 23.

O ostatecznym rezultacie starcia Polaków z Ukraińcami zadecydował więc tie-break, w którym gra toczyła się w rytmie punkt za punkt. W pewnym sensie decydujący okazał się punkt zdobyty przez Biało-Czerwonych w bloku. Wyszli wtedy na prowadzenie 9:7 i choć w ostatnich minutach potyczki przeciwnicy ciągle siedzieli im na ogonie, ostatecznie podopieczni Grbicia zwyciężyli 15:12 i wygrali całe spotkanie 3:2.

Czytaj też:
Damian Wojtaszek chciał jeszcze pomóc reprezentacji. Nikola Grbić zadzwonił dopiero po tygodniu

Źródło: WPROST.pl