Polki awansowały do ćwierćfinału siatkarskich mistrzostw świata z czwartego miejsca w grupie F, w której prym wiodła reprezentacja Serbii. Obie drużyny spotkały się w fazie grupowej, a górą były wówczas podopieczne Daniele Santarelliego, które ograły Biało-Czerwone w trzech setach. Przed ćwierćfinałowym starciem aktualne mistrzynie świata również były zdecydowanymi faworytkami, chociaż na korzyść zespołu prowadzonego przez Stefano Lavariniego przemawiał fakt, że spotkanie było rozgrywane w Gliwicach.
Polska ograła Serbię w pierwszym secie
Początek spotkania był wyrównany, a obie drużyny wystrzegały się prostych błędów. Gra toczyła się punkt za punkt i żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć rywalkom. Jako pierwsze trzy „oczka” przewagi wypracowały Serbki, które po atakach Mihajlović i Stevanović oraz zagraniu w siatkę przez Witkowską prowadziły już 14:11.
Biało-Czerwone szybko doprowadziły do wyrównania, w czym zasługa świetnych ataków Stysiak, która skończyła trzy akcje z rzędu. Świetną dyspozycję prezentowała Wołosz, która dyrygowała ofensywą Polek i czujnie dostrzegała, jak przesuwa się serbski blok. Wprawdzie mistrzynie świata kilkukrotnie wychodziły na prowadzenie, ale końcówka należała już do podopiecznych Lavariniego, które dzięki dobrej grze blokiem w ostatnich akcjach wygrały 25:21.
Drugi set dla Serbek
Druga partia miała zgoła odmienny przebieg, niż pierwszy set. Serbki szybko wypracowały cztery punkty przewagi. Polki z kolei miały problem z odrobieniem strat i przez całą partię musiały „gonić” wynik. Świetnie prezentowała się Bosković, ataki kończyła również Mihajlović, dzięki czemu w pewnym momencie rywalki prowadziły już 19:12.
Serbki zaczęły mylić się w końcówce partii, a wprowadzone na boisko Gałkowska i Wenerska poderwały Biało-Czerwone do walki. Podopieczne Lavariniego wprawdzie nie zdołały wyrównać, ale zminimalizowały straty i przegrały partię czterema punktami (21:25).
Polki nieskuteczne
Polki po ataku Stysiak i asie serwisowym Różański już na początku trzeciej partii odskoczyły rywalkom (2:0). Taki stan nie utrzymał się jednak długo - Serbki najpierw wyrównały, a następnie po ataku Mihajlović objęły prowadzenie (6:5). Obrończynie tytułu stopniowo budowały przewagę, która w pewnym momencie wyniosła już cztery punkty (10:6).
Biało-Czerwone ambitnie walczyły o odwrócenie losów partii, a po dobrych atakach Korneluk i Stysiak oraz błędzie Bosković udało im się wyrównać (12:12). Wyrównana była także druga część partii i przy stanie 18:18 wydawało się, że podopieczne Lavariniego są w stanie powalczyć o wygraną w secie. Polki zaczęły jednak fatalnie grać w ataku, a piłki uderzane przez Stysiak, Szlagowską i Gałkowską leciały w aut, przez co rywalki wygrały partię 25:19.
MŚ w siatkówce. Serbia w półfinale
Czwarty set początkowo przebiegał pod znakiem gry punkt za punkt. Polki jednak ponownie zaczęły zawodzić w ataku, przez co Serbki odskoczyły im na trzy punkty (10:7). Biało-Czerwone miały też problem w przyjęciu i wydawało się, że rywalki znajdują się poza ich zasięgiem. Mistrzynie świata pewnie zmierzały po triumf w partii, a przy wyniku 23:19 były już o krok od wygranej. Wprowadzona na boisko Alagierska-Szczepaniak postraszyła jednak Serbki zagrywką, co w połączeniu z precyzyjnymi atakami Stysiak pomogło Polkom wygrać na przewagi (26:24) i doprowadzić do tie-breaka.
Piąta, decydująca partia, również była wyrównana. Ostatecznie grę nerwów wygrały Serbki, które zwyciężyły 16:14 i zameldowały się w półfinale mistrzostw świata.
Czytaj też:
QUIZ siatkarski dla kibiców reprezentacji Polski. 70 proc. będzie osiągnięciemCzytaj też:
Gwiazda siatkówki skarży się na poważny problem. Wyznał, jak przez to cierpi jego rodzina