Asseco Resovia z awansem do półfinału PlusLigi. Stal Nysa zaskoczyła rywali w pierwszym secie

Asseco Resovia z awansem do półfinału PlusLigi. Stal Nysa zaskoczyła rywali w pierwszym secie

Giampaolo Madei
Giampaolo Madei Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Już w piątek 14 kwietnia do ekipy Jastrzębskiego Węgla w półfinale PlusLigi mogła dołączyć kolejna drużyna. Lider fazy zasadniczej – Asseco Resovia, bo o niej mowa po godz. 17:30 rozpoczęła swój trzeci mecz przeciwko PSG Stali Nysa.

Dwa pierwsze spotkania nie przyniosły większych emocji. Zawodnicy Asseco Resovii nie pozostawili żadnych szans rywalom z Nysy, wygrywając szybko i pewnie po 3:0. Triumfator zagra w półfinale ze zwycięzcą trzech meczów w parze: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Projekt Warszawa. Mistrzowie Polski triumfowali w dwóch pierwszych meczach po 3:2, a w piątek 14 kwietnia o godz. 20:30 zagrają w Warszawie o awans.

Pogoń Stali Nysa w pierwszym secie

Pierwszy set rozpoczął się od dobrej akcji PSG Stali Nysa i o dziwo był bardzo wyrównany. Dopiero w późniejszej fazie seta Asseco Resovia zdobyła pięć punktów z rzędu i odskoczyła na wynik 11:15. Kiedy wydawało się, że losy tego seta są już przesądzone, podopieczni Daniela Plińskiego byli w stanie dojść przeciwników na jeden punkt (18:19) po świetnym serwisie Ben Tary.

Pierwszy set był grany na przewagi, choć to podopieczni Giampaolo Medeiego prowadzili 22:24. Niesamowitą serię zanotowali gospodarze, którzy część strat odrobili głównie dzięki zagrywce Zouheira El Graoui'ego. Stal Nysa ostatecznie wygrała pierwszą partię 26:24, a tego seta zakończył asem serwisowym marokański atakujący.

twitter

Asseco Resovia wyrównała i zatriumfowała

W drugim secie poziom gry gospodarzy zdecydowanie się obniżył. Zawodnicy PSG Stali Nysa grali gorzej w przyjęciu, głównie za sprawą mocnej zagrywki rywali oraz popełniali więcej błędów na zagrywce. Sprawiło to, że rywale szybko odskoczyli na trzy punkty (5:8), a potem na cztery (7:11). Tej przewagi Asseco Resovia nie oddała już do końca i zwyciężyła 19:25.

Trzeci set to pokaz mocy Asseco Resovii, która już na początku wyszła na prowadzenie 2:4. Choć PSG Stal Nysa doszła przeciwników na 6:6, to po serii trzech punktów z rzędu goście znów odskoczyli. Przy wyniku 8:12 podopieczni Giampaolo Medeiego znów zanotowali serię, tym razem czterech punktów z rzędu, co pozwoliło im odskoczyć na siedem oczek (8:15). W końcówce podopieczni Daniela Plińskiego próbowali odwrócić losy tej partii, ale nie strata była zbyt duża. Set zakończył się wynikiem 20:25.

Czwarty set to była już tylko formalność. Przy wyniku 3:3 Asseco Resovia zdobyła pięć punktów z rzędu (3:8) i już nie oddała prowadzenia do końca. Ta partia zakończyła się wynikiem 18:25, a cały mecz 1:3.

Czytaj też:
Redukcja budżetu i kolejne odejścia ze Skry Bełchatów. Pesymistyczne informacje
Czytaj też:
Nikola Grbić ocenił formę naszych reprezentantów. Zaskakujące słowa o Semeniuku

Źródło: WPROST.pl