Kibice Biało-Czerwonych licznie pojawili się w Katowicach, gdzie reprezentacja Polski siatkarzy czuje się wyjątkowo dobrze. Czwartkowe świętowanie rozpoczęło się od spotkania na alei Korfantego, tuż obok legendarnego Spodka. Zanim wystartował mecz, odbyła się Aleja Gwiazd Siatkówki. Swoje dłonie odcisnęły tam znane osobistości związane z siatkówką.
Wymowna scena o rosyjskiej porażce pod katowickim Spodkiem
W tym roku nie brakowało wielkich nazwisk wśród wyróżnionych. Problem w tym, że większość była… nieobecna. Na liście tych, którzy odcisnęli dłonie byli: Aleksander Śliwka, Mateusz Bieniek, Bartosz Kwolek, Dorota Świeniewicz, Małgorzata Glinka, Paweł Papke. Swoją tabliczkę z logotypem odsłonił także sponsor Plus GSM.
Ciekawą scenę można było zaobserwować nieopodal Alei Gwiazd Siatkówki. Ustawiona była bowiem kukła, która miała na sobie mundur rosyjskiego żołnierza. Opis był wymowny, bo sugerował, że Rosjanie przegrali 0:3.
Kibice z uśmiechem podeszli do tego, co zobaczyli nieopodal Spodka. Fani teamu Biało-Czerwonych robili sobie zdjęcia, jasno podkreślając, że choć pomysł jest dosyć kontrowersyjny, to w obecnej sytuacji trwającej wojny w Ukrainie, wyjątkowo wymowny.
Kuriozalne prowokacje ze strony Aleksieja Spiridonova
Co do siatkówki i relacji Polski z Rosją, nie ma co ukrywać, że przez ostatnie lata mnóstwo złego zrobił były rosyjski reprezentant. Aleksiej Spiridonov wielokrotnie prowokował w mediach społecznościowych, nawiązując zarówno do polskich wątków, jak i reprezentacji Polski siatkarzy.
Dodajmy, że od momentu wybuchu wojny w Ukrainie, wywołanej przez rosyjską agresję, reprezentacja Rosji oraz kluby z ligi rosyjskiej nie występują w międzynarodowych rozgrywkach. Są wykluczone zarówno przez FIVB, jak i CEV.
Czytaj też:
Pięć nieoczywistych wyborów w kadrze Nikoli Grbicia. Będziemy mieć z nich pociechę?Czytaj też:
Pierwsze koty za płoty. Niemcy ograli podopiecznych Nikoli Grbicia