PGE Skra Bełchatów nie miała powodów do zadowolenia w ubiegłym sezonie. Jedynym promieniem szczęścia był awans do półfinału Pucharu CEV, w którym została wyeliminowana przez późniejszych zwycięzców, włoską Modenę. W lidze szło im za to tragicznie. Przez większość sezonu znajdowali się poza pierwszą dziesiątką, choć w końcówce fazy zasadniczej mogli jeszcze powalczyć o awans do play-offów.
Skra Bełchatów ogłosiła trenera na przyszły sezon
Zespół z województwa łódzkiego męczył się z kłopotami organizacyjnymi, które torpedowały plany klubu. Z funkcją prezesa pożegnał się wieloletni sternik, Konrad Piechocki. Wcześniej były już prezes zwolnił Joela Banksa, brytyjskiego szkoleniowca, za którego kadencji Skra spisywała się bardzo słabo. W jego miejsce zatrudniono Andreę Gardiniego, który w 2021 roku zdobył mistrzostwo Polski z Jastrzębskim Węglem.
Skra poinformowała w mediach społecznościowych, że Włoch pozostanie szkoleniowcem klubu w nadchodzących rozgrywkach. Choć wcześniej spekulowano na temat jego odejścia, to teraz, po oświadczeniu zespołu można zakładać, że były reprezentant Italii będzie odpowiadał za wyniki dziewięciokrotnego mistrza kraju. Gardini kompletuje wraz z włodarzami skład na przyszły sezon. Niedawno informowaliśmy o tym, że do Skry dołączy Mateusz Mika, a odejdzie z niej Kacper Piechocki. Wieloletni libero wywołał ogromne zamieszanie w Internecie informując fanów, że z jego strony nie doszło jeszcze do zerwania kontraktu.
Forma Skry Bełchatów
PGE Skra Bełchatów zajęła w poprzednim sezonie 12. miejsce, przegrywając serię o wyższą lokatę z GKS-em Katowice. W fazie zasadniczej wygrała 11 z 30 spotkań. Ostatni raz z medalu mistrzostw Polski cieszono się w 2018 roku. Wówczas Skra wygrała całe rozgrywki PlusLigi.
Czytaj też:
Siatkarz odszedł z Projektu Warszawa. Transfer wewnątrz PlusLigiCzytaj też:
Emocjonalna wypowiedź Tomasza Fornala. „Nie chcę, żeby w przyszłości drugi raz takie coś się powtórzyło”