Polskie siatkarki w półfinale Ligi Narodów! Historyczny sukces kadry Stefano Lavariniego

Polskie siatkarki w półfinale Ligi Narodów! Historyczny sukces kadry Stefano Lavariniego

Martyna Łukasik i Magdalena Stysiak
Martyna Łukasik i Magdalena Stysiak Źródło:Newspix.pl / Paweł Piotrowski/400mm.pl
Mecz Polska – Niemcy w ćwierćfinale Ligi Narodów dostarczył kibicom wielu emocji. Biało-Czerwone kapitalnie rozpoczęły tę rywalizację, ale emocji w całym spotkaniu nie brakowało. Na szczęście nasze siatkarki pokazały większą klasę i awansowały do półfinału Ligi Narodów.

W 2023 reprezentacje Polski i Niemiec w siatkówce kobiet mogły poznać się doskonale. Przed spotkaniem Vital Heynen żartował nawet, że nie będzie musiał dokonywać dogłębnych analiz Biało-Czerwonych, bo już tak dużo o nich wie. Oczekiwania wobec podopiecznych Stefano Lavariniego były jednak spore, ale nie dziwota, skoro etap interkontynentalny zakończyły na pierwszym miejscu, wygrywając 10 z 12 meczów. W ćwierćfinale należało dołożyć do tej puli jeszcze jeden triumf.

Dominacja w pierwszym secie meczu Polska – Niemcy

Początek spotkania ułożył się bardzo korzystnie dla naszych siatkarek, które od razu wyszły na prowadzenie, a po kilkunastu akcjach zdobyły przewagę trzech „oczek”. Była to jednak zasługa samych Niemek, które popełniały proste błędy, na przykład atakowały w taśmę.

Biało-Czerwone z każdą kolejną akcją zyskiwały większą pewność siebie, a komfortowo w ataku czuła się przede wszystkim Różański. Skuteczna przy siatce, wspierana przez Stysiak i Łukasik, poprowadziła zespół do triumfu w pierwszym secie. Polki wypadły w nim imponująco, wszak wygrały 25:12 i zamknęły tę część rywalizacji w około kwadrans.

Niemieckie siatkarki odpowiedziały w imponującym stylu

Jak to jednak często bywa w siatkówce kobiet, pójścia za ciosem nie uświadczyliśmy, za to zwrot akcji owszem, ponieważ w drugiej partii lepiej wystartowały Niemki, a szczególnie Orthmann, która zdobywała dla swojej ekipy większość punktów. Po chwili zrobiło się 10:5 dla naszych zachodnich sąsiadek.

Rozprężenie w szeregach Polek było ewidentne, bo nagle przestała funkcjonować asekuracja w defensywie, a rozegranie stało się niechlujne. W pewnym momencie strata do siatkarek trenera Heynena wynosiła aż siedem „oczek”. Pogoń za przeciwniczkami była imponująca (szczególnie błyszczała Łukasik), skoro po kilkunastu następnych akcjach przewaga naszych rywalek stopniała z siedmiu punktów do jednego. Niestety as serwisowy Weske rozwiał nadzieje Biało-Czerwonych. Drugi set przegrały do 21 i w meczu zrobił się remis.

Biało-Czerwone wyszły na prowadzenie w ćwierćfinale Ligi Narodów

Kłopotów ze strony podopiecznych Lavariniego nie brakowało także na starcie trzeciej partii. Wszystko ze względu na dwa aspekty: słabe przyjęcie oraz częstszego wykańczania kontr w skuteczny sposób. Na szczęście nasze zawodniczki szybko się poprawiły, a potem błędzie podwójnego odbicia uciekł na trzy „oczka”.

Komentatorzy podkreślali, że jakości brakowało dziś środkowej, czyli Korneluk i rzeczywiście mało co jej wychodziło. Brakowało jej aktywności w bloku oraz skuteczności w zagrywce. Za jej sprawą polskie siatkarki oddawały oponentkom sporo punktów. W pewnym sensie nadrabiała to Stysiak, która mimo bycia atakującą, harowała też w obronie. W końcu 3 set udało się wygrać do 21.

Wynik meczu Polska – Niemcy. Historyczny sukces naszych siatkarek

Czwarty set rozpoczął się podobnie do poprzedniego – trzeba było gonić wynik przy minimalnej przewadze Niemek. Nasze rodaczki zachował jednak koncentrację, a szczególnie Stysiak i Różański. Pierwsza posłała as serwisowy, a druga posłała rakietę ze środka.

Zawodniczki Vitala Heynena były bardzo czujne i nie pozwalały Biało-Czerwonym na odskoczenie na kilka punktów, w związku z czym do samego końca seta nie dało się przewidzieć, kto w nim zwycięży. Niemki broniły się heroicznie i zdobywały kolejne „oczka” nawet po przepychanych piłkach, a do tego nieźle się broniły.

Emocje sięgały zenitu i udzielały się także zawodniczkom, na przykład Alsmeier, która zmarnowała zagrywkę w newralgicznym momencie. Po chwili Orthmann przestrzeliła w aut i zrobiło się 23:20 dla Polek, ale wypuściły z rąk to prowadzenie. W szalonej końcówce Schoelzel jednak uderzyła daleko w aut, challenge nic nie zmienił. Nasze siatkarki zmarnowały pierwszą piłkę meczową, lecz popisały się w bloku przy drugiej, wygrały do 24, cały mecz 3:1 i zameldowały się w półfinale Ligi Narodów pierwszy raz w historii.

Czytaj też:
Sebastian Świderski kontra władze CEV. Prezes PZPS napisał list do innych federacji
Czytaj też:
Monika Fedusio zdradza sekret dobrej formy Polek. Mówi o handicapie

Opracował:
Źródło: WPROST.pl