Agnieszka Korneluk dmucha na zimne przed mistrzostwami Europy. Zwróciła uwagę na pewien szczegół

Agnieszka Korneluk dmucha na zimne przed mistrzostwami Europy. Zwróciła uwagę na pewien szczegół

Agnieszka Korneluk
Agnieszka Korneluk Źródło:Newspix.pl / Marta Badowska/PressFocus
Agnieszka Korneluk udzieliła wywiadu, podczas którego oceniła szanse reprezentacji Polski przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy. Środkowa ekipy Stefano Lavariniego ma świadomość, że Polki będą faworytkami, jednak woli nie skupiać się na tym. Dostrzegła też pewien szczegół, który może zaważyć o przebiegu całej imprezy.

Reprezentantki Polski przebywają obecnie w Mielcu, gdzie rozgrywają sparingi ze świeżo upieczonymi mistrzyniami Ligi Europy, czyli Turczynkami. Pierwszy mecz odbył się w Krośnie, gdzie górą były Polki, wygrywając 3:1. Następnie wyjechały właśnie do Mielca i w piątek 4 sierpnia rywalki wzięły odwet, zwyciężając 3:2. Przed nimi jeszcze jedno spotkanie, a przed nim Agnieszka Korneluk znalazła czas na rozmowę o mistrzostwach Europy.

Agnieszka Korneluk dumna po dokonaniu reprezentacji Polski w USA

Środkowa Biało-Czerwonych w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” zauważyła, że Polki podczas turnieju finałowego Ligi Narodów w Stanach Zjednoczonych bardzo dobrze poradziły sobie z rolą faworytek i jej zdaniem rywalki czuły przed nimi respekt.

– Nie wyszedł nam jedynie półfinałowy mecz z Chinkami, gdzie popełniałyśmy dużo niewymuszonych błędów. Przyznam, że to zupełnie inne uczucie, gdy jesteś wskazywany jako faworyt, a nie występujesz w roli kopciuszka i liczysz na sprawienie niespodzianki. Jednak wiemy, że to normalna kolej rzeczy, jeśli drużyna odpowiednio się rozwija – powiedziała Agnieszka Korneluk.

Agnieszka Korneluk dmucha na zimne przed mistrzostwami Europy

W związku z tym, że Polki sięgnęły po brązowy medal Ligi Narodów oraz w spotkaniu sparingowym były w stanie wygrać jedno spotkanie z Turczynkami, wielu kibiców i ekspertów stawia je w roli faworytek także podczas mistrzostw Europy. Agnieszka Korneluk zaznaczyła, że mimo tego, iż zdają sobie z tego sprawę, to woli nie wybiegać w przyszłość i nie myśleć o tym. Zwróciła też uwagę, że inne reprezentacje mają bardzo dużo do udowodnienia, przez co przebieg zawodów może być bardzo emocjonujący.

– Póki co patrzymy na zespoły, z którymi zagramy w grupie. Wśród nich jest reprezentacja Serbii, która nadal będzie największym faworytem, nawet jeśli nie awansowała do turnieju finałowego Ligi Narodów. Dużo do udowodnienia będą mieć także Belgijki, które zagrają przed własną publicznością. Nie stawiałabym nas w roli murowanego kandydata do wygrania tej grupy. Będziemy o to walczyć, ale żadne rywalki tanio nie sprzedadzą skóry – dodała środkowa.

Czytaj też:
Stephen Boyer odszedł z Jastrzębskiego Węgla. Sensacyjny transfer wewnątrz PlusLigi stał się faktem
Czytaj też:
Michał Kubiak oficjalnie w nowym klubie. Polak będzie największą gwiazdą

Opracował:
Źródło: Przegląd Sportowy Onet