Na tę informację eksperci i kibice siatkarskiej reprezentacji Polski czekali od wielu tygodni. Nikola Grbić w końcu zdecydował się ogłosić skład na nadchodzące mistrzostwa Europy. Przypomnijmy, Polacy trafili do grupy C, w której zagrają z Czechami (31.08), Holandią (1.09), Macedonią Północną (3.09), Danią (5.09) i Czarnogórą (6.09).
Nikola Grbić podał skład na mistrzostwa Europy
Głównym tematem debaty dot. składu reprezentacji Polski był wariant, na który zdecyduje się Nikola Grbić, który do wyboru miał 15 siatkarzy. Do dziś pytaniem bez odpowiedzi było, czy na turniej ME Grbić planuje zabrać trzech środkowych i pięciu przyjmujących, czy jednak po czterech graczy ze środka i czwórkę odpowiedzialną za przyjęcie zagrywki.
Ostatecznie Nikola Grbić zdecydował, kto znajdzie się w czternastce na mistrzostwa Europy. Selekcjoner postanowił zrezygnować z najmniej doświadczonego – Mateusza Poręby, czyli postawił na wariant z pięcioma przyjmującymi i trzema środkowymi w bloku.
Skład na mistrzostwa Europy
Atakujący: Bartosz Kurek, Łukasz Kaczmarek
Rozgrywający: Grzegorz Łomacz, Marcin Janusz
Środkowi: Norbert Huber, Jakub Kochanowski, Karol Kłos
Przyjmujący: Bartosz Bednorz, Tomasz Fornal, Wilfredo Leon, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka
Libero: Jakub Popiwczak, Paweł Zatorski
W reprezentacji Polski brakuje ważnego ogniwa
Niestety podczas mistrzostw Europy Biało Czerwoni będą musieli sobie radzić bez ważnego ogniwa, którym od lat jest Mateusz Bieniek. Środkowy od dłuższego czasu przebywa poza grą, ponieważ zmaga się z problemami zdrowotnymi. Nikola Grbić kilkukrotnie powtarzał, że liczy na swojego zawodnika, a jego rekonwalescencja przebiega pozytywnie. Niestety w oficjalnym komunikacie potwierdzono, że zawodnik nie zdąży wyleczyć kontuzji.
„Po badaniach i konsultacjach medycznych sztab szkoleniowy i Mateusz Bieniek podjęli decyzję o zakończeniu sezonu reprezentacyjnego. Rehabilitacja ma doprowadzić do odzyskania pełnej sprawności. Mateuszowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Do zobaczenia w sezonie olimpijskim” – przekazano w oficjalnym komunikacie na profilu Polska Siatkówka, który powiązany jest bezpośrednio z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej.
Czytaj też:
Vital Heynen nakłada presję na polskie siatkarki. Nie ma wątpliwości, kto jest faworytemCzytaj też:
Legenda siatkówki broni Joannę Wołosz. Problemy reprezentacji są gdzie indziej