Polscy siatkarze zaliczyli ostatni sprawdzian przed mistrzostwami Europy. Ukraina pokonana!

Polscy siatkarze zaliczyli ostatni sprawdzian przed mistrzostwami Europy. Ukraina pokonana!

Reprezentacja Polski
Reprezentacja Polski Źródło:PAP / Marian Zubrzycki
Polscy siatkarze zmierzyli się z Ukrainą w towarzyskim spotkaniu. To był ostatni sprawdzian przed mistrzostwami Europy, które niebawem się zaczną. Rywale wysoko postawili poprzeczkę.

Polscy siatkarze niedługo pojadą walczyć o kolejny sukces na mistrzostwach Europy. Zanim jednak do tego dojdzie podopiecznych Nikoli Grbicia czekał ostatni sprawdzian – mecz towarzyski z Ukrainą, która również wystąpią w tym czempionacie.

Czytaj też:
Nikola Grbić podał skład na mistrzostwa Europy. Wiemy, z kogo zrezygnował

Dobre otwarcie polskich siatkarzy

To spotkanie rozpoczęło się dość dobrze dla Biało-Czerwonych od bloku Hubera i sprytnego ataku Śliwki. Chwilę później podopieczni Nikoli Grbicia wyszli na prowadzenie 5:3, ale nie byli w stanie go utrzymać. Jeszcze w pierwszej części seta role się odwróciły, bo Ukraińcy odrobili straty i zaczęli wygrywać 7:9.

Na szczęście dobra seria naszych rywali nie trwała długo i po chwili to my znów prowadziliśmy 10:9. Gra obu zespołów była potem dość wyrównana. Końcówka tego spotkania była emocjonująca, ale szczelne bloki Biało-Czerwonych dały nam trzypunktowe prowadzenie, dzięki czemu ten set wygraliśmy 25:22.

twitter

Ukraińcy odrobili straty i wygrali seta

W kolejnej partii Polacy nie zwalniali tempa i grali na bardzo wysokiej intensywności. Gołym okiem widać było różnice w grze, względem tego, co oglądaliśmy w Memoriale Wagnera. W bardzo dobrej formie był Tomasz Fornal, który nękał rywali na lewym ataku. Przyjmujący nie tylko dobrze grał w ataku, ale również w obronie, bo to dzięki niemu Bartosz Kurek mógł skończyć piłkę na 12:9.

Mimo niezłej gry polskich siatkarzy Ukraińcy byli w stanie odrobić straty i szli łeb w łeb z Biało-Czerwonymi do samego końca. Przy wyniku 23:23 Marcin Janusz wystawił niedokładnie rozegrał do Bartosza Kurka, który nie mógł dobrze jej zaatakować. Na szczęście świetnie w asekuracji zachował się Wilfredo Leon, który obronił piłkę, a skończył ją Tomasz Fornal.

Chwilę później Płotnicki doprowadził do wyrównania 24:24, więc jasne było, że będziemy grać na przewagi. Niestety dwie ostatnie akcje Fornala i Kurka zostały zatrzymane przez punktowy blok Ukrainy, która odrobiła straty i doprowadziła do wyrównania w tym meczu. W tej partii Polacy popełnili dużo więcej błędów oraz zabrakło punktowego bloku, który świetnie funkcjonował w pierwszym secie.

Biało-Czerwoni wygrali kolejne dwa sety i cały mecz

W trzeciego seta Ukraińcy weszli napędzeni zwycięstwem z poprzedniej partii. Dosyć szybko wyszli na prowadzenie 3:5, które potem utrzymywali (5:7). Jednak chwilę później na zagrywce pojawił się Jakub Kochanowski, który zdobył asa i wyrównał stan gry (7:7). W tej partii zaczął również funkcjonować polski blok, który pozwolił wyjść nam na prowadzenie 9:8. Ten set, podobnie jak poprzedni był wyrównany do końca, ale tym razem w końcówce to Biało-Czerwoni nie zawiedli i wyszli na trzypunktowe prowadzenie i wygrali 25:22.

twitter

Czwarty set miał dość nieoczekiwany przebieg, bo Biało-Czerwoni mieli kilka piłek meczowych, ale żadnej z nich nie wykorzystali. W końcówce Kaczmarek najpierw zaatakował w aut, a potem został zablokowany, co dało wygraną 29:31 i tie-breaka.

W piątym secie Polacy już nie pozostawili złudzeń, i wygrali 15:12, co pozwoli podopiecznym Nikoli Grbicia w dobrych humorach udać się na mistrzostwa Europy. Przypomnijmy, podopieczni Nikoli Grbicia trafili do grupy C, w której zagrają z Czechami (31.08), Holandią (1.09), Macedonią Północną (3.09), Danią (5.09) i Czarnogórą (6.09).

Czytaj też:
Nikola Grbić przed najtrudniejszą decyzją od tygodni. Trener Polaków musi ją podjąć
Czytaj też:
Legenda siatkówki broni Joannę Wołosz. Problemy reprezentacji są gdzie indziej

Opracował:
Źródło: WPROST.pl