Polscy siatkarze mieli problem podczas lotu. Nie obyło się bez strachu

Polscy siatkarze mieli problem podczas lotu. Nie obyło się bez strachu

Nikola Grbić
Nikola Grbić Źródło:PAP/EPA / Georgi Licovski
Polscy siatkarze otrzymali specjalnie wyczarterowany samolot, który zabrał ich ze Skopje do Bari. Okazuje się, że już na początku lotu napotkały ich problemy. Trener przygotowania fizycznego Biało-Czerwonych Piotr Pietrzak opowiedział o całej sytuacji.

Reprezentacja polskich siatkarzy przeszła przez fazę grupową mistrzostw Europy, jak burza. W pięciu meczach stracili zaledwie jednego seta, a miało to miejsce w spotkaniu z Holandią. Poza nimi pokonywali odpowiednio: Czechy, Macedonię Północną, Danię i Czarnogórę. Pierwszy mecz w fazie play-off rozegrają przeciwko Belgii, co będzie miało miejsce we włoskim Bari. Jak się okazuje, podczas podróży do Włoch napotkała ich nieprzyjemna sytuacja.

Polscy siatkarze mieli problem podczas podróży do Bari

Trener przygotowania fizycznego reprezentacji polskich siatkarzy, a na co dzień Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle Piotr Pietrzak udzielił wywiadu „Interii Sport”, podczas którego zdradził, że Polacy mieli kłopot w trakcie podróży samolotem ze Skopje do Bari. Nie ukrywał, że kosztowało to ich sporo nerwów, gdyż okazało się, iż maszyna, którą podróżowali, była przeciążona i nie mieli pewności, czy lot przebiegnie właściwie. Mimo początkowych wahań kapitan samolotu zdecydował, że podróż się odbędzie.

– Okazało się, że mieliśmy lekką nadwagę jeśli chodzi o samolot. Ktoś nie dopatrzył tego, ile bagażu cztery drużyny potrafią zabrać ze sobą na pokład. Okazało się, że jesteśmy o tonę za ciężcy, żeby wystartować. I wtedy zrobiło się trochę nerwowo. Początkowo mieliśmy stać dwie godziny na pasie w samolocie, próbując wypalić nadwyżkę paliwa. A później, po dwudziestu minutach nagle okazało się, że ruszyliśmy na pas startowy i zrobiło się tak średnio. Powiem szczerze, że jak nie boję się latać, tak moment startu i lądowania był naprawdę emocjonujący – mówił Piotr Pietrzak.

W dalszej części wypowiedzi trener powiedział, że okazało się, iż nie była to kwestia bezpieczeństwa, tylko wątki związane z regulacjami. Stres nabierał na sile, kiedy mieli świadomość, mimo iż są za ciężcy, to postanowiono o rozpoczęciu podróży.

Czytaj też:
Tomasz Fornal szczerze o poziomie mistrzostw Europy. Siatkarz niczego nie ukrywał
Czytaj też:
Faworyt do medalu mistrzostw Europy traci siatkarza. Gwiazdor bez formy

Opracował:
Źródło: sport.interia.pl