Gierki psychologiczne przed meczem Polska – Serbia. Nikola Grbić nie wierzy rodakom

Gierki psychologiczne przed meczem Polska – Serbia. Nikola Grbić nie wierzy rodakom

Uros Kovacević
Uros Kovacević Źródło: Newspix.pl / Kacper Kirklewski
Polska zagra z Serbią w ćwierćfinale siatkarskich mistrzostw Europy. Stawką jest awans do półfinału i możliwość walki o medale. Przed starciem niewiadomą pozostaje stan zdrowia gwiazdy rywali, Urosa Kovacevicia. Między zespołami toczą się gierki psychologiczne dot. tego, czy przyjmujący wystąpi w starciu.

Reprezentacja Polski siatkarzy szykuje się do wymagającego starcia. W przeciwieństwie do meczów fazy grupowej, w których zawodnicy Nikoli Grbicia ekspresowo odprawiali rywali, mecz z Serbią, mistrzami Europy sprzed czterech lat jawi się jako duże wyzwanie. Już mecz 1/8 finału z Belgią pokazał, że w fazie pucharowej nie wolno lekceważyć żadnego rywala.

Nieznany los Urosa Kovacevicia przed meczem Polska – Serbia

Zawodnicy Igora Kolakovicia, byłego trenera m.in. Warty Zawiercie, w meczu o awans do ćwierćfinału pokonali Czechów bez straty seta. Przed starciem z Polakami najwięcej mówi się o dyspozycji gwiazdy zespołu, Urosa Kovacevicia, który także ostatnio reprezentował barwy klubu z województwa śląskiego.

Selekcjoner kadry Serbii przekazał portalowi WP SportoweFakty, że jego kluczowy zawodnik nie będzie w stanie wystąpić w ćwierćfinale, choć byłby szczęśliwy, gdyby wykurował się na pojedynek. Przyjmujący boryka się z urazem mięśnia czworogłowego, co wpływa na jego wyskok.

W słowa Kolakovica nie wierzy z kolei jego rodak, Nikola Grbić. Selekcjoner polskiej kadry uważa, że Kovacević pomimo problemów zdrowotnych będzie mógł zagrać przeciwko Polsce. „Kiedy zajdzie taka potrzeba to Kovacević będzie gotowy do gry. Może nie od początku meczu, ale będzie – powiedział 50-letni opiekun polskiego zespołu dla TVP Sport

Słowenia czeka na wygranego polsko-serbskiego starcia

Pojedynek dwóch serbskich trenerów odbędzie się we wtorek, 12 września o godzinie 18:00 w Bari. Na zwycięzcę czeka już Słowenia, która dzień wcześniej w czterech setach uporała się z Ukrainą. W przypadku awansu Polaków, Biało-Czerwoni otrzymają szansę rewanżu za poprzednie półfinały EuroVolley, na których drużyna wicemistrzów Europy okazywała się lepsza.

Czytaj też:
Była reprezentantka Polski nie ma wątpliwości. W tym widzi atut siatkarek Lavariniego
Czytaj też:
Nikola Grbić wytknął największy problem Bartosza Kurka. Szczerze go opisał

Opracował:
Źródło: WP SportoweFakty, TVP Sport