Reprezentacja Polski pokonała Belgię 3:1, awansując do najlepszej ósemki mistrzostw Europy. Mecz ze znacznie niżej notowanym rywalem początkowo w pełni przebiegał pod dyktando Biało-Czerwonych. Ostatnie dwa sety były jednak wyrównaną walką, która nieomal zakończyła się koniecznością rozgrywania piątego seta. Polacy potrafili jednak w odpowiednim momencie wrócić na poziom nieosiągalny dla rywala i zakończyć mecz bez tie-breaka.
Nikola Grbić wyjawił największy problem Bartosza Kurka
O półfinał siatkarze Nikoli Grbicia zagrają z Serbami, którzy nie dali szans Czechom. Prawdopodobnie 50-letni szkoleniowiec znów postawi na Łukasza Kaczmarka w ataku, gdyż ten spisuje się znacznie lepiej od Bartosza Kurka. Od czasu problemów zdrowotnych kapitan reprezentacji nie prezentuje starej formy. W meczu z Belgią nie zanotował dobrej zmiany, przez co Grbić znów wrócił do zawodnika Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Sam Kurek dobrze, a może zbyt dobrze zdaje sobie sprawę, z tego jaki poziom obecnie prezentuje. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty stwierdził, że największym problemem atakującego kadry jest jego podejście do siebie samego. Serb mówi, że kapitan często bywa dla siebie zbyt brutalny.
- Jego problemem jest to, że wymaga za dużo od siebie. Jest najostrzejszy dla samego siebie. Nigdy nie ma pretensji do drużyny, nie przerzuca swoich frustracji na nikogo innego. Trzyma je dla siebie. A my potrzebujemy go jako lidera na boisku, jego doświadczenia – powiedział Grbić. – Powiedziałem mu to, co teraz mówię dziennikarzom. Chciałem, by zrozumiał, jak ważny jest dla nas i by tego sobie nie robił. Jest doświadczonym zawodnikiem, wiele wygrał. U niektórych zawodników takie myślenie jest jednak wpisane w charakter – dodał trener kadry.
Polacy zagrają z Serbią
Mecz Polska – Serbia w ramach ćwierćfinału EuroVolley 2023 odbędzie się we wtorek, 12 sierpnia, o godzinie 18:00. W ewentualnym półfinale zwycięzca pary zmierzy się ze Słowenią.
Czytaj też:
Ferdinando De Giorgi obawia się reprezentacji Polski. Wskazał jej najmocniejsze stronyCzytaj też:
Marcin Możdżonek surowo ocenił system mistrzostw Europy. Jego słowa nie zostawiają wątpliwości