Siatkarz reprezentacji Włoch przyznał to bez zawahania. Nie zwalał winy na nikogo

Siatkarz reprezentacji Włoch przyznał to bez zawahania. Nie zwalał winy na nikogo

Simone Giannelli
Simone Giannelli Źródło: PAP/EPA / Domenico Cippitelli
Polscy siatkarze i kibice wciąż pewnie przeżywają wielki finał mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni w wyśmienitym stylu pokonali Włochów 3:0. Gwiazda kadry, Simone Giannelli po meczu nie szukał usprawiedliwień. Wprost uznał Biało-Czerwonych za numer jeden na świecie.

Kibice siatkówki nad Wisłą mają w tym roku wiele powodów do zadowolenia. Siatkarze po wygraniu Ligi Narodów, „dorzucili” triumf w mistrzostwach Europy. Na podobny sukces w kontynentalnych rozgrywkach czekali 14 lat, kiedy to w Turcji okazali się najlepsi. Podobnie jak wtedy, tak i teraz nikt nie miał wątpliwości, kto rządzi w Europie.

Kapitan kadry Włoch skomplementował reprezentację Polski

Choć Włosi to aktualni mistrzowie świata, którzy w ubiegłym roku pokonali w Katowicach Polaków, to w starciu przed własną publicznością w Rzymie byli bezradni. Miewali momenty dobrej gry, ale nie mogli poradzić na tak świetnie dysponowanych zawodników Nikoli Grbicia. Italia mogła poszczycić się serią 17 zwycięstw z rzędu w EuroVolleyu (od ćwierćfinału ME 2019), ale w sobotni wieczór nie miało to znaczenia.

Włoscy kibice w smutnych nastrojach opuszczali halę w Rzymie po ceremonii medalowej. Zawodnicy Ferdinando De Giorgiego zachowali się w duchu fair play nie zdejmując srebrnych medali. Po spotkaniu potrafili w wywiadach podkreślić klasę rywala. Kapitan i jedna z największych gwiazd kadry, Simone Giannelli, w rozmowie z portalem WP SportoweFakty, nie miał wątpliwości, że to Polacy są obecnie najlepszą reprezentacją na świecie.

– Początek zadecydował i to właśnie te zagrywki miały duży wpływ. Polska serwowała mocno i wywierali na nas presję. Byli po prostu od nas lepsi – powiedział Giannelli. – Oprócz tego Polska ma znakomity blok, skaczą bardzo wysoko. Macie bardzo szeroką ławkę. Polska to obecnie najlepsza drużyna na świecie – powiedział bez wahania rozgrywający Włoch i Perugii.

To nie koniec sezonu dla reprezentacji Polski

Polacy wrócą w niedzielę do kraju. Po krótkim wolnym wznowią przygotowania, by pod koniec września rozpocząć rywalizację w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk, który odbędzie się w Chinach.

Czytaj też:
Nikola Grbić ze łzami w oczach po sukcesie. Serb zdradził powody niespodziewanej reakcji
Czytaj też:
Stefano Lavarini uśmiechnięty, lecz z małym „ale”. Chodzi o fragment meczu ze Słowenią

Opracował:
Źródło: WP SportoweFakty