Falstart Warty Zawiercie w pierwszej kolejce PlusLigi. Bartosz Kwolek martwi się o jedno

Falstart Warty Zawiercie w pierwszej kolejce PlusLigi. Bartosz Kwolek martwi się o jedno

Bartosz Kwolek
Bartosz Kwolek Źródło:Newspix.pl / Marta Badowska / PressFocus
W meczu pierwszej kolejki PlusLigi Aluron CMC Warta Zawiercie przegrała z Indykpolem AZS Olsztyn. Problemy drużyny zdiagnozował przyjmujący Jurajskich Rycerzy – Bartosz Kwolek. Siatkarz martwi się o jedno.

Warta Zawiercie zanotowała falstart w pierwszej kolejce PlusLigi. Podopieczni Michała Winiarskiego przegrali z Indykpolem AZS Olsztyn 1:3. Jurajscy Rycerze przegrali z tą drużyną ostatnie cztery wyjazdowe spotkania, a po raz ostatni udało im się wygrać na obcym terenie dopiero w 2020 roku.

Wnioski Bartosza Kwolka po meczu z AZS-em Olsztyn

W tym spotkaniu najlepiej punktującym zawodnikiem był Bartosz Kwolek, ale jego 19 oczek nie wystarczyło nawet, by w Iławie doprowadzić do tie-breaka. Po meczu przyjmujący wypowiedział się na temat problemów drużyny w tym spotkaniu. Zawodnik zdiagnozował, co dolega drużynie i wskazał, czego się obawia.

– Przede wszystkim martwiłbym się o nas i o to, jak wyglądała nasza gra, bo wszystkie sety kończyły się po naszych niedokładnościach czy błędach. Nad tym na pewno musimy popracować i skupić się w tych najważniejszych momentach, bo my bardziej przegraliśmy ten mecz, niż oni go wygrali – powiedział.

– Mamy jakieś dziwne przestoje w grze, gdzie tracimy seriami punkty i trochę nas to dobija. Wiadomo, że to jest pierwszy mecz sezonu, nie ma części składu, jakieś tam drobne kontuzje, ale takie proste rzeczy musimy robić dobrze. Jeżeli mam przegrywać z kimkolwiek, to chcę wiedzieć, że on jest ode mnie lepszy, a nie tak jak dzisiaj, że czuję niesamowity niedosyt, bo czułem, że możemy wywieźć stąd nawet trzy punkty – ocenił.

Bartosz Kwolek o plusach w grze jego drużyny

Bartosz Kwolek zauważył również plusy w grze i zachowaniu zespołu. – Plus jest taki, że nie poddawaliśmy się, nawet gdy traciliśmy seriami punkty, ale gdybyśmy ich nie tracili, to nie musielibyśmy później gonić przeciwnika. Trochę jedno wynika z drugiego – przyznał.

– Cieszy na pewno to, że się nie poddaliśmy i walczyliśmy do końca, ale i upieram się przy tym, że nie powinno być tych serii i byłoby na pewno dużo łatwiej – zakończył.

Czytaj też:
Świetne widowisko w Kędzierzynie-Koźlu. ZAKSA pokonała Skrę Bełchatów
Czytaj też:
Piękny gest Aleksandra Śliwki w stronę rywala. Zachował się jak prawdziwy kapitan

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / aluroncmc.pl