Jastrzębski Węgiel niczym buldożer. Mistrzowie Polski meldują się w półfinale Pucharu Polski

Jastrzębski Węgiel niczym buldożer. Mistrzowie Polski meldują się w półfinale Pucharu Polski

Siatkarz Jastrzębskiego Węgla Tomasz Fornal (na pierwszym planie)
Siatkarz Jastrzębskiego Węgla Tomasz Fornal (na pierwszym planie) Źródło:Newspix.pl / Aleksandra Krzeminska
Jastrzębski Węgiel nie miał problemów z awansem do ćwierćfinału Pucharu Polski. Mistrzowie Polski dali mocną lekcję siatkówki Treflowi Gdańsk.

Spotkanie Jastrzębskiego Węgla z Treflem Gdańsk jawiło się jako najbardziej wyrównana para ćwierćfinałów Tauron Pucharu Polski. W rozgrywanym na Śląsku spotkaniu górą był aktualny mistrz Polski. Zawodnicy Marcelo Mendeza pokonali ekipę z województwa pomorskiego 3:0 (25:20, 25:20, 25:21) zostali trzecim zespołem po Projekcie Warszawa i Bogdance LUK Lublin, których będzie można zobaczyć w turnieju finałowym.

Jastrzębski Węgiel szybko uporał się z Treflem Gdańsk

Spotkanie rozpoczęło się od świetnej serii gospodarzy. Jastrzębski wszedł pełnym tempem, prowadząc 5:0. Po tym nastąpiła zmiana o 180 stopni. Zaczęli hurtowo tracić „oczka”, pozwalając Treflowi na wyrównanie 5:5. Kolejna duża seria rozpoczęła się przy wyniku 7:7. Jastrzębski znów złapał wiatr w żagle i wyszedł na kolejne pięciopunktowe prowadzenie. Choć gdańszczanie goni rywali, to w drugiej połowie seta wciąż tracili po 2-3 punkty. Finalnie zawodnicy Igora Juricicia nie zdziałali nic w kwestii wyrównania stanu w secie. Zespół Mendeza wygrał partię 25:20.

Igor Juricić miał spory ból głowy. Z jednej strony jego klub trzymał się Jastrzębskiego Węgla, z drugiej gospodarze zawsze byli o parę kroków przed jego siatkarzami. W drugim secie znów mistrzowie Polski wyrobili sobie przewagę, którą kontrolowali między innymi dzięki dobrze grającemu środkowi. Ogólnie można powiedzieć, że drugi set przypominał pierwszy. Trefl musiał ryzykować, lecz ryzyko kończyło się dla nich raczej niekorzystnie. Gospodarze spokojnie kontrolowali przebieg seta (25:20).

twitter

Trzecia partia rozpoczęła się korzystniej dla gości. Po raz pierwszy w meczu to oni dysponowali 2, a nawet 3-punktowym prowadzeniem. Jastrzębski wyrównał przy stanie 7:7. Dobrze grający w bloku Nobert Huber a także świetne przyjęcie gospodarzy stanowiło olbrzymie atuty. Z czasem mecz przybrał wyrównany przebieg. Wyraźnie zdenerwowany Igor Juricić otrzymał żółtą kartkę za opóźnianie gry. Później również głośno krzyczał, przez co kapitan Lukas Kampa został zaproszony przez sędziego na rozmowę dyscyplinującą. W drugiej części seta Jastrzębski niemalże bawił się grą. Znów posiadali kilkupunktowe prowadzenie, które dowieźli do końca. Wygrywając 25:21, triumfowali w całym starciu 3:0 i mogą szykować się na walkę w marcu w Krakowie.

LUK Lublin rywalem Jastrzębskiego Węgla

Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano Benjamina Toniuttiego. Rywalem Jastrzębskiego Węgla w półfinale Pucharu Polski (organizowanego w Krakowie w dniach 2-3 marca) będzie Bogdanka LUK Lublin, która nieoczekiwanie pokonała na wyjeździe Asseco Resovię Rzeszów.

Czytaj też:
Bartosz Kurek wróci do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle? Są nowe informacje
Czytaj też:
Andrzej Wrona załatwił kibicce usprawiedliwienie ze szkoły. Powód był istotny

Opracował:
Źródło: WPROST.pl