Magdalena Stysiak i Stefano Lavarini od początku sezonu 2023/2024 reprezentują Fenerbahce Stambuł. O ile Lavarini miał już doświadczenie pracy poza Serie A, o tyle polska atakująca do tej pory występowała albo w ojczyźnie, albo na półwyspie Apenińskim. W finale Pucharu Turcji do nich uśmiechnęło się szczęście. Pokonali 3:1 Eczacibasi Stambuł Martyny Czyrniańskiej.
Stysiak i Lavarini z pierwszym sukcesem w Turcji
Sam finał miał w sobie wiele wątków, gdyż w obu drużynach pracuje więcej osób z Polski. W Fenerbahce poza Stefano Lavarinim i Magdaleną Stysiak można uświadczyć także Krystiana Pachlińskiego, Bartosza Groffika (obaj to współpracownicy Włocha w kadrze Polski) oraz Dariusz Stanicki (dyrektor sportowy). Z kolei w Eczacibasi w sztabie pracują Przemysław Kawka i Łukasz Filipecki wspierający byłego trenera Chemika Police, Ferhata Akbasa.
Po pierwszym wygranym secie dla Fenerbahce, w drugim Eczacibasi rozgromiło rywali za miedzy. Wydawało się, że kibice obejrzą ciekawe show, ale jak pokazał czas najwięcej do powiedzenia miała głównie ekipa Lavariniego. Triumfowała w trzecim secie do 17, a w ostatnim do 20. Dzięki temu mogła w szampańskim humorze świętować pierwszy sukces sezonu.
Obie polskie siatkarki nie były postaciami pierwszoplanowymi spotkania. Stysiak pełniła funkcję zmienniczki dla Melissy Vargas (3 punkty). Z kolei borykająca się z problemami zdrowotnymi Czyrniańska ani razu nie pojawiła się na parkiecie.
Walka o mistrzostwo Turcji z udziałem Polek
Zarówno Fenerbahce jak i Eczacibasi Stambuł mają w dorobku jeden puchar wywalczony w tym sezonie. Pierwszy zespół zgarnął krajowe trofeum, z kolei drugi okazał się najlepszy w Klubowych Mistrzostwach Świata. Obie drużyny liczą się w walce o mistrzostwo Turcji. W tabeli prowadzi Fenerbahce przed Eczacibasi i Vakifbankiem.
Czytaj też:
Rewelacja PlusLigi z historycznym wynikiem. To tam ma zagrać Wilfredo LeonCzytaj też:
Problemy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Rywal zepchnął ich poza play-offy