Polscy siatkarze rozbili Egipt. Gramy niedługo z nimi na igrzyskach

Polscy siatkarze rozbili Egipt. Gramy niedługo z nimi na igrzyskach

Kamil Semeniuk
Kamil Semeniuk Źródło: Newspix.pl / Pawel Piotrowski/ 400mm.pl
Rozpoczął się Memoriał Wagnera. W pierwszym meczu polscy siatkarze zmierzyli się z Egiptem, z którym zagramy również na igrzyskach olimpijskich. Kapitalne otwarcie biało-czerwonych

Polscy siatkarze przygotowują się do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Biało- Czerwoni zmierzą się tam z Brazylią, Włochami i Egiptem. Jednym z ostatnich sprawdzianów podopiecznych Nikoli Grbicia jest Memoriał Huberta Jerzego Wagnera, który zaplanowano w dniach 12-14 lipca.

Mocne otwarcie reprezentacji Polski

Na pierwszy ogień poszli siatkarze Egiptu, z którymi na pewno jeszcze raz będziemy się mierzyć podczas IO. Ostatni raz siatkarze tej nacji brali udział w Memoriale Wagnera w 2021 roku i wówczas biało-czerwoni wygrali 3:0. Polacy wyszli w składzie: Bartosz Kurek, Marcin Janusz, Tomasz Fornal, Kamil Semeniuk, Mateusz Bieniek, Norbert Huber, Paweł Zatorski (L). Wilfredo Leon nie znalazł się w "szóstce" bo miał delikatne problemy mięśniowe.

To spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla biało-czerwonych, którzy wyszli na prowadzenie 4:0 i wydawało się, że kontrolują przebieg tego spotkania. Przy wyniku 8:2 selekcjoner reprezentacji Egiptu Fernando Benitez poprosił o czas, po którym z zagrywki pomylił się Kamil Semeniuk.

W pewnym momencie w grze podopiecznych Nikoli Grbicia coś się zacięło i na pięć akcji wygrali tylko jedną, dzięki czemu rywale dogonili nas na wynik 9:6. Na szczęście chwilę później ten lekki kryzys został zażegnany i biało-czerwoni wrócili do sześciopunktowego prowadzenia (15:9). Ostatecznie ten set zakończył się wynikiem 25:16.

Niespodziewane prowadzenie Egiptu

Dość niespodziewanie w drugim secie Egipt wyszedł na prowadzenie 8:9. Wydawało się, że biało-czerwoni kontrolują to spotkanie, bo mieli już nawet trzy "oczka" przewagi (5:3). Jednak w pewnym momencie to nasi rywale przejęli inicjatywę. Na szczęście nie dali rady odskoczyć, a potem zaczęli się mylić. Dzięki temu wróciliśmy do dwupunktowej przewagi (13:11).

Przy wyniku 15:13 na boisku za Bartosza Kurka pojawił się Łukasz Kaczmarek. W pierwszym secie również się pojawił, ale w ramach taktycznej podwójnej zmiany. Tym razem nasz atakujący został do końca tej dość zaciętej partii. Ten set zakończył się wynikiem 25:21.

W trzecim secie na boisku pozostał Łukasz Kaczmarek, który zastąpił wcześniej Bartosza Kurka. W tej odsłonie tego meczu Egipcjanie również byli w stanie wyjść na prowadzenie (1:2). Ostatecznie Polacy odrobili tę stratę z nawiązką (16:9). W drugiej części tego seta oglądaliśmy w ataku także Bartłomieja Bołądzia, który jest rezerwowym na IO. Ta partia zakończyła się wynikiem 25:18, a cały mecz 3:0.

Czytaj też:
Bartosz Kurek pokazał, że jest prawdziwym kapitanem. To co zrobił, chwyta za serce
Czytaj też:
Tomasz Fornal kluczowym graczem reprezentacji. Przeszedł długą drogę na igrzyska