Incydent podczas ślubowania olimpijskiego. To aż trudno zrozumieć. „Było mi przykro”

Incydent podczas ślubowania olimpijskiego. To aż trudno zrozumieć. „Było mi przykro”

Olivia Różański
Olivia Różański Źródło: Newspix.pl
We wtorek odbyło się ślubowanie olimpijskie naszych siatkarskich reprezentacji. Byliśmy świadkami dostojnych momentów, ale nie zabrakło dużej kontrowersji.

Igrzyska olimpijskie oficjalnie startują za trzy dni. Przed wylotem naszych siatkarskich reprezentacji do Paryża musiało oczywiście dojść do uroczystego ślubowania. Pewne wzburzenie wywołał fakt, że na scenę nie wywoływano zawodników rezerwowych, którzy znaleźli się w polskich zespołach. W przypadku pań mowa o Olivii Różański, a w przypadku męskiej drużyny o Bartłomieju Bołądziu. Tłumaczono to „względami proceduralnymi”. Te chyba jednak nie zostały przestawione selekcjonerom i zrobiło się bardzo niezręcznie.

Olivia Różański nie została wyróżniona

Jako pierwsze na scenie pojawiły się polskie siatkarki, lecz rzeczywiście poza Olivią Różański. Po całej ceremonii Stefano Lavarini, selekcjoner naszej żeńskiej drużyny, był zniesmaczony.

– Nie wiem co mam powiedzieć. Chcielibyśmy być tutaj wszyscy razem na scenie. Nie wiem naprawdę, co tutaj się wydarzyło i nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego zdecydowano się na taki rodzaj ceremonii. To dla mnie trudne do zrozumienia – przyznał wprost Lavarini w rozmowie z mediami.

Mocne zdziwienie wyraziła też Magdalena Stysiak. Ślubowanie olimpijskie to uroczysta chwila, a Różański mogła poczuć się pokrzywdzona.

– Jest to dla mnie niezrozumiałe, bo to trzynasta zawodniczka, która bierze udział w igrzyskach i będzie z nami przebywać w wiosce olimpijskiej. Było mi bardzo przykro. Nie wiem dlaczego Oliwia nie została wyczytana i zapytałam tutaj nawet, jaki jest powód, ale najwyraźniej tak musiało być – powiedziała Magdalena Stysiak.

twitter

Klasa Nikoli Grbicia

Lavarini podczas wystąpienia na scenie był mocno zaskoczony brakiem wywołania Różański. Po żeńskiej drużynie doszło do prezentacji składu panów i tutaj również pominięto rezerwowego, czyli Barłomieja Bołądzia. W tym przypadku Nikola Grbić zdecydował się zawołać zawodnika na scenę i docenić go za to, że jest częścią drużyny.

Naprawdę trudno pojąć to, co stało, bo przecież zawodnicy rezerwowi po zmianie procedur mogą być powołani nawet na pierwszy mecz igrzysk. Dlatego dziwi, że są pomijani w tak ważnej uroczystości jak ślubowanie.

Czytaj też:
Polski siatkarz mówi o krytyce przed igrzyskami. „Nie wpadamy w panikę”
Czytaj też:
Kiedy polscy siatkarze zagrają na igrzyskach? Sprawdź terminarz

Źródło: WPROST.pl