To będzie wielkie wzmocnienie Projektu Warszawa. „Wiemy, jak pracować ze sobą”

To będzie wielkie wzmocnienie Projektu Warszawa. „Wiemy, jak pracować ze sobą”

Trener Projektu Warszawa Piotr Graban
Trener Projektu Warszawa Piotr Graban Źródło: Newspix.pl / SIPAUSA
PGE Projekt Warszawa rozpoczął przygotowania do sezonu PlusLigi. Piotr Graban, trener zespołu, z dużym optymizmem widzi szanse zespołu na sukcesy nie tylko w Polsce, ale i w Europie.

PGE Projekt Warszawa pokazał się z dobrej strony w poprzednim sezonie PlusLigi. Zespół ze stolicy wywalczył pierwszy europejski puchar w historii klubu. Za sprawą dwóch zwycięstw pokonał w finale Challenge Cup Vero Volley Monza. Dodatkowo zajął trzecie miejsce w ligowych rozgrywkach, przez co w nadchodzącym sezonie po latach przerwy znów zagra w Lidze Mistrzów.

Rozmowa z Piotrem Grabanem, trenerem PGE Projektu Warszawa

Piotr Graban rozpocznie drugi pełny sezon na stanowisku trenera Projektu. Tym razem oczekiwania wobec pochodzącego z Gdańska szkoleniowca są większe. Ma jednak do dyspozycji solidny skład wzbogacony ważnymi transferami. Do stolicy kraju dołączą Jakub Kochanowski czy Tobias Brand.

W rozmowie z „Wprost” przy okazji ogłoszenia podpisania nowej umowy sponsoringowej Graban wyjawił, na co liczy w kontekście występu swojej drużyny w Lidze Mistrzów. Trener nie gryzł się w język mówiąc, że Projekt stać na wygranie grupy. Oprócz tego czeka na rywalizację z nowymi gwiazdami, które zawitają do PlusLigi.

Michał Winiarczyk, „Wprost”: Projekt Warszawa zatrzymał trzon składu z ubiegłego sezonu. Można to chyba upatrywać w kategoriach małego sukcesu.

Piotr Graban: To bardzo ważne, a może i najważniejsze, że zatrzymaliśmy najważniejszych zawodników w zespole. Chcieliśmy zrobić to jak najszybciej, by wcześnie poczuć stabilizację na kolejny sezon. Znamy się, wiemy jak pracować ze sobą. Dodatkowo „dorzuciliśmy” trzech nowych zawodników, którzy dadzą jeszcze więcej jakości.

Nie miałeś spokoju w podczas wolnego. Pełniłeś obowiązki asystenta reprezentacji Ukrainy.

Jestem takim typem człowieka, że po trzech dniach wolnego już chcę pracować (śmiech). Partnerka na wakacjach szybko zauważyła, że nosi mnie do roboty. Szybko zaczęła się jakaś siłowania, planowanie i tak dalej.

Padło słowo „siłownia”. Nie ma w tobie obaw o kondycję drużyny na przestrzeni wymagającego sezonu? Dochodzą wam mecze w Lidze Mistrzów.

Nie, bo między innymi z tego powodu pozyskaliśmy nowych zawodników. Dodając do tego doświadczenie z poprzedniego sezonu, myślę, że będziemy gotowi na wyzwania.

twitter

Jak oceniasz grupę Projektu w Champions League?

Jest ciekawa, pozwalająca nam na myśleniu o zajęciu pierwszego miejsca. Nie ma wielkiego faworyta. Nie mamy siatkarskiej potęgi pokroju Perugii. Berlin Recycling Volleys są do ogrania. To drużyna na naszym poziomie. A co do pozostałych ekip, to musimy się sprężyć i zrobić swoje. Nie ma co ukrywać, to my będziemy faworytem w tych spotkaniach.

W nadchodzącym sezonie PlusLigi zobaczymy wielkie gwiazdy pokroju Wilfredo Leona, Bartosza Kurka czy Aarona Russella. Szykuje się mocna liga?

Była mocna, a będzie jeszcze mocniejsza. Przyszło kilka gwiazd światowego formatu. Miejmy nadzieję, że liga cały czas będzie się pięła do góry. Ma już coraz mniej miejsca do rozwoju, ze względu na swoją wielką renomę. Uważałem, że to jedne z najlepszych rozgrywek na świecie, ale teraz chyba już wychodzimy samodzielnie na prowadzenie.

Pracowałeś w przeszłości w siatkówce kobiet, więc znasz to środowisko. Jak oceniasz szansę polskich siatkarek w Paryżu?

Dziewczyny zrobiły w ostatnich latach olbrzymi postęp. Widać, że zmiana trenera i sztabu wyszła polskiej kadrze na dobre. Dzięki ostatnim sukcesom można mieć nadzieję na coś dobrego. Nikt nie oczekuje od kadry Lavariniego sukcesów na miarę reprezentacji mężczyzn, ale ten zespół stać na zaskoczenie każdego rywala. Przede wszystkim życzę im tej pierwszej ósemki, a szczytem marzeń będzie czołowa czwórka.

Fajnie widzieć, że już nie tylko panowie, ale i panie trzymają się światowej czołówki. Siatkówka kobiet była przez dłuższy okres trochę zapomniana, ale w ostatnich latach szybko niweluje stratę do kolegów po fachu.

Czytaj też:
Niezbędnik siatkarskiego kibica na igrzyska olimpijskie. Wtedy zagra Polska!
Czytaj też:
Nikola Grbić nie gryzie się język. „Igrzyska to chaos”

Źródło: WPROST.pl