Bartosz Kurek już na treningach ZAKSY. Specjalne słowa od kapitana dla kibiców

Bartosz Kurek już na treningach ZAKSY. Specjalne słowa od kapitana dla kibiców

Bartosz Kurek
Bartosz Kurek Źródło: Adam Kurasiewicz
Jako wicemistrz olimpijski do treningów z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle przystąpił Bartosz Kurek. Kapitan reprezentacji nawiązując do igrzysk, ma przekaz dla kibiców.

Bartosz Kurek jest co prawda wychowankiem AZS PWSZ Nysa, czyli dzisiejszej PSG Stali, ale lata 2005-08 spędził już w Mostostalu-Azoty Kędzierzyn-Koźle. W Polsce atakujący grał za to ostatnio w 2019 roku, ściągnięty awaryjnie (po rozpadzie Stoczni Szczecin) przez Onico Warszawa. Warszawianie z Kurkiem w składzie zdołali zdobyć wicemistrzostwo Polski. W grze o złoto przegrali jednak z… jakżeby inaczej, ZAKSĄ.

PlusLiga: Bartosz Kurek trenuje w barwach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Na długiej liście sukcesów Kurka brakowało medalu olimpijskiego. Ten został zdobyty na igrzyskach w Paryżu. Widać jednak, że „Kuraś” ciągle czuje głód gry, a teraz z ekscytacją podchodzi do powrotu w kędzierzyńskie strony.

– Cieszę się, że wracam, kiedy klub jest na szycie. Może poprzedni sezon nie był jakiś specjalnie udany, ale myślę, że ZAKSA to już jest marka. Tę odpowiedzialność już czujemy, a mam nadzieję, że ona będzie nas jeszcze dodatkowo motywowała każdego dnia na treningu, ale też na meczach. Ja jestem podekscytowany, jestem ciekawy, jak sobie poradzimy. Drużynę mamy ciekawą, obiecującą. Dużo młodych chłopaków, mam nadzieję, że będę im w stanie jakoś pomóc i ten kolejny sezon będzie dla każdego z nas indywidualnie przełomowy – przyznał nowy kapitan ZAKSY.

twitter

Nastrój po zdobyciu wicemistrzostwa olimpijskiego? Widać coraz większą radość.

– Największa euforia przed nami, kiedy spotkamy się w hali z kibicami. Mam nadzieję, że ten sukces znowu przyciągnie rzeszę kibiców przed telewizory, ale przede wszystkim do hali. Żeby nas dopingować podczas meczów – dodał z uśmiechem Kurek.

Reprezentacja Polski siatkarzy z drugim medalem w historii IO!

Po 48 latach polscy siatkarze ponownie zagrali o złoto turnieju olimpijskiego. Biało-Czerwoni w stolicy Francji w fazie grupowej kolejno: ograli 3:0 Egipt, pokonali 3:2 Brazylię i przegrali 1:3 z Włochami. W ćwierćfinale Polacy uporali się ze Słowenią, przełamując „klątwę” przegranych kolejnych pięciu – licząc od IO 2004 – meczów ćwierćfinałowych przez reprezentację siatkarzy na igrzyskach. Półfinał to niezwykła bitwa, trwająca ponad 2,5 godziny, po której Polacy ograli Amerykanów 3:2. W finale Biało-Czerwoni przegrali 0:3 z Francją.

Warto przypomnieć, że jedyny medal w historii męskiej kadry Polski drużyna narodowa zapisała w 1976 roku. Było to legendarne złoto zespołu trenera Huberta Wagnera. Polacy wygrali w meczu o tytuł mistrzów olimpijskich 3:2 z reprezentacją Związku Radzieckiego.

Drużyna pod batutą trenera Nikoli Grbicia dołożyła zatem drugi medal olimpijski w dziejach. To tylko pokazuje, o jakiej skali wyniku w Paryżu mowa.

Czytaj też:
Wilfredo Leon z głośnym debiutem na polskich boiskach. Szykuje się wielkie święto!
Czytaj też:
Paweł Zatorski o swoim powrocie po kontuzji. Ważne słowa reprezentanta Polski

Opracował:
Źródło: zaksa.pl/ZAKSATV