Sezon Pucharu Świata wprawdzie już się zakończył, ale w mediach wciąż trwa dyskusja na temat polskiej kadry skoczków. Wszystko za sprawą konfliktu, w centrum którego znalazł się Michal Doleżal. Czeski trener po jednym z konkursów w Planicy ogłosił, że nie będzie prowadził już Biało-Czerwonych, na co zareagował Polski Związek Narciarski, potwierdzając, że nie przedłuży kontraktu ze szkoleniowcem.
To nie spodobało się liderom kadry, a Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki otwarcie krytykowali związek za brak komunikacji. Utytułowani zawodnicy mieli pretensje o to, że nie omówiono z nimi sprawy kontraktu Doleżala i wyrazili chęć dalszej współpracy z Czechem.
Skoki narciarskie. Małysz skonfliktowany ze Stochem?
Adam Małysz w programie „Misja Sport” poinformował, że już kilkanaście dni wcześniej proponował Kamilowi Stochowi spotkanie, ale ten nie odpisał mu na SMS-a. To zrodziło pytania o relacje między dyrektorem koordynatorem PZN, a trzykrotnym mistrzem olimpijskim. – Wydaje mi się, że (Kamil Stoch – przyp. red) nie pała do mnie sympatią. Wcześniej było okej, pomagałem skoczkom, wszystko było dobrze. W Planicy jednak było widać, że traktuje mnie z dystansem – przyznał Małysz w rozmowie z WP SportoweFakty.
Były skoczek został zapytany o to, czy jego relacje ze Stochem uległy zmianie po tym, jak PZN nie przedłużył kontraktu z Doleżalem. – Nie wiem. Może wcześniej to były tylko pozory? Kamil miał do mnie pretensje już w Trondheim. Twierdził, że publicznie mówimy o poszukiwaniach nowego trenera, co nie powinno mieć miejsca. Ja mu wtedy tłumaczyłem, że ani ja, ani związek, nie rozmawiamy o nowym trenerze. To media podgrzewały atmosferę – stwierdził Małysz.
Dyrektor koordynator PZN wyjaśnił, że Doleżal sam naciskał związek, by ten podjął decyzję w sprawie jego kontraktu, ponieważ miał już oferty z innych federacji. Gdy PZN przekazał szkoleniowcowi, że nie chce kontynuować z nim współpracy, ten miał przekazać, że poinformuje o tym skoczków dopiero po zakończeniu Pucharu Świata. Czech ostatecznie ogłosił decyzję po pierwszym konkursie w Planicy. – Potem zostaliśmy obrzuceni błotem. Czułem się bardzo źle. Jak intruz. Po wszystkich latach, w których pomagałem skoczkom, dostałem mocno po obu policzkach – podkreślił Małysz.
Czytaj też:
Zwycięzca PŚ w skokach zgarnął fortunę. Ile zarobili Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i inni?