Tuż po zakończeniu sezonu 2021/22 w skokach narciarskich poznaliśmy nowego selekcjonera naszej kadry. Michal Doleżal nie wzbudził odpowiednio wysokiego poziomu zaufania we władzach PZN i w związku z tym pożegnał się z zespołem. Na jego miejsce przyszedł Thomas Thurnbichler, co było zaskakującym wyborem, biorąc pod uwagę fakt, jakich szkoleniowców wcześniej łączono z ekipą Biało-Czerwonych.
Piotr Żyła mówił o pierwszych rozmowach z Thomasem Thurnbichlerem
Jeden z nich, a konkretnie Piotr Żyła, na łamach serwisu pap.pl, wypowiedział się na temat pierwszych wrażeń na temat Austriaka. – Dopiero poznajemy plan na przyszłość. Do sezonu jeszcze daleko… Rozmawiałem z trenerem, mieliśmy dwa spotkania online, przyjechał też na trening. Mam bardzo pozytywne wrażenia – stwierdził.
Według „Wiewióra” kibice nie powinni spodziewać się żadnej rewolucji w zespole. – Myślę, że nie będzie jakoś dużo zmian, bo już wcześniej ćwiczyliśmy według szkoły austriackiej, zajęcia były dosyć ciężkie intensywne – dodał.
Młody wiek nowego trenera Polaków nie jest problemem dla Piotra Żyły
– Grunt, to wykonać dobrze swoją robotę. Trener jest od tego, by w pewnych momentach przywrócić kogoś na właściwe tory – stwierdził Żyła. Warto pamiętać, że Thurnbichler jest bardzo młodym szkoleniowcem. Ma dopiero 33 lata, czyli jest młodszy od wspomnianego skoczka o dokładnie dwa. W tym samym wieku co „Wiewiór” jest również Kamil Stoch. Żyła bynajmniej nie uważa, aby kwestia tego, ile kto ma lat, była jakimkolwiek problemem w pracy czy komunikacji między zawodnikami a selekcjonerem.
Czytaj też:
Wojewódzki zapytał Dawida Kubackiego o kolegę z drużyny. Rozbrajająca odpowiedź skoczka o jego pasji