Prawo startu w niedzielnym konkursie w Ruce wywalczyło siedmiu Polaków, ale tylko skoki Dawida Kubackiego, Piotra Żyły, Kamila Stocha i Aleksandra Zniszczoła dały nadzieję na dobry występ Biało-Czerwonych w zawodach. Pozostali kadrowicze po słabym występie w kwalifikacjach zyskali okazję do rehabilitacji w konkursie, ale ich próby pozostawiały wiele do życzenia.
Puchar Świata. Dawid Kubacki liderem po pierwszej serii
Jako pierwszy z podopiecznych Thomasa Thurnbichlera na belce startowej zasiadł Jakub Wolny, który skoczył 122 m i zajął ostatecznie 39. lokatę. To zresztą nie było dużym zaskoczeniem, bo 27-latek od początku sezonu ma problem z ustabilizowaniem formy. Słabo spisał się również Tomasz Pilch, a odległość 100 m dała mu 45. miejsce. Zawiódł również Zniszczoł, który po niezłej próbie w kwalifikacjach w zawodach osiągnął 120 m i nie uzyskał awansu do drugiej serii (40. pozycja).
Lepiej niż w kwalifikacjach spisał się Paweł Wąsek, który lądował na 130 m i awansował do drugiej serii z 27. miejsca, dzięki czemu zapewnił sobie kolejne pucharowe punkty. Poprawnie skoczył również Kamil Stoch, a lot na 129 m dał mu 20. lokatę po pierwszej odsłonie rywalizacji.
Po raz kolejny dobrze zaprezentował się trzeci zawodnik sobotniego konkursu, czyli Piotr Żyła. Mistrz świata z Oberstdorfu w pierwszej serii skoczył 138 m i plasował się na siódmej pozycji. Wysoką formę potwierdził Dawid Kubacki, który poszybował na 145,5 m i po pierwszej serii objął prowadzenie. Drugi był Anze Lanisek (145 m), a trzeci Naoki Nakamura (144 m).
Dawid Kubacki nie zdołał wygrać
O wiele krócej, niż w pierwszej serii, w drugiej odsłonie konkursu lądował Wąsek, który uzyskał 117 m i ostatecznie zajął 28. miejsce. Stabilną dyspozycję potwierdził Stoch, a lot na 139 m pozwolił mu awansować w klasyfikacji końcowej i zakończyć konkurs na 14. pozycji.
Dwa równe skoki oddał Żyła, który w drugiej serii poszybował na 139 m i ostatecznie był piąty. Przed trudnym zadaniem stanął za to Kubacki, ponieważ startujący jako ostatni musiał odpowiedzieć na dalekie próby rywali, w tym na fantastyczne skoki Graneruda (145 m) i Krafta (147 m). Lider klasyfikacji generalnej nie zdołał jednak powalczyć o podium, a skok na 130 m dał mu szóste miejsce. Wygrali ex aequo Kraft i Granerud, a na najniższym stopniu podium stanął Nakamura.
Czytaj też:
Wideo z Thurnbichlerem w roli głównej zostało hitem internetu. Trener wrócił na skocznięCzytaj też:
Niepokojące słowa Kamila Stocha. Powiedział to po nieudanym treningu