Od 29 grudnia do 6 stycznia 2023 roku potrwa 71. Turniej Czterech Skoczni, w którym udział weźmie sześciu Polaków: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Stefan Hula i Jan Habdas. Thomas Thurnbichler dokonał wyborów zaraz po zakończonych mistrzostwach Polski w Wiśle, które zwyciężył „Orzeł” z Zębu. Wybór ostatniego z przytoczonych reprezentantów zaskoczył najbardziej, jednak austriacki szkoleniowiec ma wobec niego jasno określony plan.
Thomas Thurnbichler o Janie Habdasie: Nie musi być najlepszym
Ze składu na Turniej Czterech Skoczni wypadli: Jakub Wolny, Tomasz Pilch i Aleksander Zniszczoł. W ich miejsce powołani zostali Stefan Hula i Jan Habdas, czyli odpowiednio najstarszy i najmłodszy członek kadry. Thomas Thurnbichler skomentował wybór tego ostatniego.
– Jan to naprawdę młody zawodnik, ma 19 lat. Był najbardziej powtarzalnym skoczkiem w ostatnich konkursach Pucharu Kontynentalnego. Nie odniósł zwycięstwa, ale dla niego to świetna droga, by zebrać doświadczenie pod kątem dalszej kariery. Należy podkreślić, że nie wywieramy na nim presji. Nie musi plasować się w czołowej „10”, bądź cokolwiek tego typu – powiedział dla Eurosportu.
Thomas Thurnbichler: Janowi przyda się takie doświadczenie
Dotychczas Jan Habdas występował w kadrze narodowej B i nie zdobył punktów w Pucharze Świata. Warto dodać, że w tym roku miał okazję występować jedynie w zawodach w Wiśle.
– Chodzi o to, by pewnie przechodził kwalifikacje, przyzwyczaił się do rywalizacji w parach systemu KO i oswoił się ze skakaniem w czterech konkursach w ciągu kilku dni. Przyda mu się takie doświadczenie przed kolejnymi startami w Turnieju Czterech Skoczni – dodał austriacki szkoleniowiec.
Czytaj też:
Ekspert wskazał największy atut Thurnbichlera. Oto najlepsze, co wniósł do kadry