Dawid Kubacki tłumaczy się z porażki w Sapporo. Nie szukał wymówek

Dawid Kubacki tłumaczy się z porażki w Sapporo. Nie szukał wymówek

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Źródło:PAP/EPA / Philipp Schmidli
Dawid Kubacki jest w tym sezonie w znakomitej formie, choć ostatnio miewa momenty słabości. Nie inaczej było w Sapporo, gdzie niewiele zabrakło mu do wygranej. Coś jednak zawiodło w kluczowym momencie. A co dokładnie? To wyjaśnił sam skoczek.

W zimowym sezonie 2022/23 Dawid Kubacki jest w formie, której może mu zazdrościć wielu skoczków narciarskich. Reprezentant Polski nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, lecz ostatnimi czasy nie potrafi postawić kropki nad „i” w pojedynczych konkursach. Ta sztuka nie udała mu się ani w Zakopanem, ani w pierwszym konkursie w Sapporo. Dlaczego?

Skorki narciarskie. Dawid Kubacki wyjaśnił powód porażki w Sapporo

Przypomnijmy, że 33-latek prowadził w Japonii na półmetku rywalizacji. W pierwszej próbie oddał skok aż na 137. metr, za co otrzymał wysokie noty i miał 3,9 punktu przewagi nad drugim Ryoyu Kobayashim. Za drugim podejściem gospodarz jednak podtrzymał formę, a Polak wręcz przeciwnie. Skok na 125,5 metra oraz niskie oceny sprawiły, że na koniec zawodów spadł na drugą lokatę.

Co się stało? – Będziemy szli taką linią obrony, że chciałem dać wygrać Japończykowi – zażartował Kubacki na początku rozmowy z reporterem Eurosportu. Później jednak przeszedł do poważniejszej analizy tego, co wydarzyło się w Sapporo. – Myślę, że popełniłem błąd. Trochę za późno wyszedłem z progu, nie było rotacji. Warunki też nie należały do najłatwiejszych, ale wszyscy mieli podobne trudności – wyjaśnił.

– W pierwszej serii oddałem bardzo dobry skok. W drugiej, tak jak wspomniałem, popełniłem błąd. To moja wina – zaznaczył. Dodał jednak, że ogólnie był to według niego całkiem udany dzień na skoczni dla Polaków. Pytanie, czy jego koledzy drużyny zgadzają się z taką tezą. Kamil Stoch bowiem zakończył rywalizację na czwartym miejscu, czyli tuż za podium. Piotr Żyła natomiast też zawiódł w drugiej serii i ostatecznie uplasował się na 14. miejscu. Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek zakończyli rywalizację po pierwszej części konkursu.

Czytaj też:
Legendarny trener wskazał faworyta mistrzostw świata w Planicy. Jest tego pewien
Czytaj też:
Kontrowersje wokół skoku Kubackiego w Zakopanem. Kot: FIS zrobił coś w tej sprawie

Źródło: Eurosport